Liga Narodów: Biało-Czerwoni z drugą porażką w Chicago. Vital Heynen: Różnicę robiło doświadczenie

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Vital Heynen
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Vital Heynen

Polacy przegrali 0:3 z reprezentacją Stanów Zjednoczonych w drugim meczu czwartego tygodnia Ligi Narodów. - W końcówkach setów można było zauważyć, że różnicę robiło doświadczenie i jakość gry rywali - zauważył szkoleniowiec, Vital Heynen.

W tym artykule dowiesz się o:

Biało-Czerwoni mimo ogromnej woli walki nie sprostali reprezentacji USA w drugim meczu turnieju w Chicago. Druga z rzędu przegrana sprawiła, że polscy siatkarze spadli z podium Ligi Narodów.

- Gratuluję drużynie USA. To jest bardzo mocny zespół. Sądzę, że zagraliśmy dobrze. Mieliśmy inne nastawienie do tego meczu. Staram się sprawdzić w Lidze Narodów wielu zawodników, w każdym meczu rotuje składem. Dla wielu z tych siatkarzy to pierwsza okazja do rywalizacji na takim poziomie. W końcówkach setów można było zauważyć, że różnicę robiło doświadczenie i jakość gry rywali. Jestem usatysfakcjonowany. Nie szczęśliwy, ale usatysfakcjonowany tym, jak graliśmy - podkreślał trener Polaków, Vital Heynen.

W starciu z reprezentacją Polski nie wystąpił Thomas Jaeschke, który dzień wcześniej podczas rywalizacji z Serbią doznał kontuzji. Mimo to, Amerykanie od początku dominowali na boisku i pewnie triumfowali w trzech setach.

Thomas Jaeschke doznał poważnej kontuzji kolana. Nie będziemy mogli z niego skorzystać przez dłuższy czas. Jesteśmy tym bardzo podłamani. Grał ostatnio świetną siatkówkę i był wspaniałym liderem naszej drużyny. Jego wypadnięcie z zespołu jest bardzo bolesne. Jestem jednak bardzo zadowolony z tego, jak chłopcy podnieśli się po tych fatalnych wieściach. TJ (Torey Defalco - przyp. red.) wykonał świetną robotę w ostatnim miesiącu oraz w tym meczu - mówił szkoleniowiec reprezentacji USA, John Speraw.

Amerykanie brylowali w polu serwisowym, punktując aż osiem razy zza linii 9. metra. Byli również nie do zatrzymania w ofensywie. - Dzisiejszy sukces to wynik zespołowego wysiłku. Przeważaliśmy w wielu elementach. Ważne było to, że cała nasza gra nie była oparta na jednym zawodniku. Wielu graczy sporo wniosło do tego spotkania i przyczyniło się do zwycięstwa. To sprawia, że każdemu z nas jest łatwiej i czyni nas to groźniejszymi jako drużyna - zauważył David Smith.

ZOBACZ WIDEO Pierwszy taki trening w historii polskiej siatkówki. Dziennikarz WP zakończył go z kontuzją

Komentarze (2)
avatar
Wiesiek23
17.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Aha...czeka nas jeszcze wpier...ol od Brazylii.I z grą we Francji moga sie pozegnac bo nie wiadomo co z Argentyna i Australia 
avatar
Andrzej Dyko
17.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Trenerze prowadzić doświadczenia to proszę robić na treningach a nie w tak ważnych meczach,albo proszę podać się do dymisji,to nie pora zabawę tylko poważnie grać