Liga Narodów: długie boje w Teheranie. Wygrane Iranu i Bułgarii

Facebook / Iran Volleyball / Na zdjęciu: hala w Teheranie podczas meczu Ligi Narodów
Facebook / Iran Volleyball / Na zdjęciu: hala w Teheranie podczas meczu Ligi Narodów

Dziesięć setów obejrzeli kibice w hali w Teheranie na zakończenie zmagań w grupie 19 Ligi Narodów. Bułgarzy w pięciu setach pokonali Koreę Południową, a Irańczycy w takim samym stosunku reprezentację Niemiec.

Koreańczycy już od kilku dni byli pewni tego, że opuszczą Ligę Narodów po tym sezonie. Do końca chcieli jednak pozostawić po sobie dobre wrażenie. Udało im się to w pierwszym secie, którego wygrali do 19. Dwie kolejne partie padły jednak łupem Bułgarów, w barwach których nie do zatrzymania byli Rozalin Penczew i Walentin Bratojew. Obaj w całym meczu zdobyli po 21 oczek.

Jednak w Teheranie doszło do tie-breaka, bo świetne wejście po koreańskiej stronie zanotował skrzydłowy Jae-Duck Seo. To w dużej mierze dzięki niemu ekipa z Azji wygrała czwartą partię 25:22 i dopisała sobie punkt do tabeli. W piątej partii inicjatywa od początku do końca leżała po stronie drużyny prowadzonej przez Plamena Konstantinowa, która triumfowała do 12. Było to szóste zwycięstwo drużyny znad Morza Czarnego w tej edycji Ligi Narodów.

Bułgaria - Korea Południowa 3:2 (19:25, 25:22, 25:18, 22:25, 15:12)

Bułgaria: Seganow, Bratojew W., Uczikow, Penczew R., Gocew, Georgiew, Iwanow (libero) oraz Penczew, Grozdanow

Korea Południowa: Hwang, Kim J.-H., Kim K., Jeon, Jung, Moon, Jeong (libero) oraz Hwang, Kwak, Na, Song, Seo.

---

W meczu - jak się później okazało - o dziewiąte miejsce w Lidze Narodów spotkały się drużyny Iranu i Niemiec. Gospodarzy jak zwykle niosła żywiołowa, dwunastotysięczna publiczność. Drużyna Andrei Gianiego długo jednak stawiała opór. Premierowa odsłona padła łupem Persów do 20. Drugą rozstrzygnęli na swoją korzyść Niemcy wygrywając 25:23.

Tego dnia siłą niemieckiej ekipy była gra skrzydłami. Zarówno Simon Hirsch, jak i Christian Fromm oraz Moritz Reichert byli wiodącymi postaciami w swoich zespołach. Po drugiej stronie siatki szaleli Morteza Sharifi i Milad Ebadipour. Efekt? Zwycięstwa do 22 najpierw Iranu, potem Niemców. O zwycięstwie musiał więc rozstrzygnąć tie-break.

W nim lepsi okazali się Persowie wygrywając do 11. To ich siódme zwycięstwo w cyklu

Iran - Niemcy 3:2 (25:20, 23:25, 25:22, 22:25, 15:11 )

Iran: Marouf, Shafiei, Faezi, Sharifi, Ebadipour, Kazemi, Hazratpourtalatappeh (libero) oraz Ghaemi, Gholami, Mojarad

Niemcy: Zimmermann, Fromm, Krick, Hirsch, Reichert, Baxpohler, Zenger (libero) oraz Schmidhall, Schott, Gunthor

ZOBACZ WIDEO Wielka siatkówka plażowa nad Wisłą. World Tour w Warszawie już wkrótce

Komentarze (0)