Polscy siatkarze mogą odetchnąć. W kolejnej edycji Ligi Narodów będą podróżowali mniej

WP SportoweFakty / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn
WP SportoweFakty / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn

W inauguracyjnej edycji Ligi Narodów polscy siatkarze przemierzyli blisko 50 tysięcy kilometrów. Wszystko wskazuje na to, że w kolejnej edycji podopieczni Vitala Heynena spędzą w samolotach zdecydowanie mniej czasu.

- To, co zrobiła FIVB, wysyłając nas do Japonii, potem do Stanów, a z nich do Australii jest karygodne i o tym trzeba głośno powiedzieć, bo tak być nie może. Rozumiem promowanie siatkówki, ale ludziom należy się trochę odpoczynku, a w takich warunkach jest niesamowicie ciężko - mówił Michał Kubiak po turnieju Ligi Narodów w Łodzi.

Pretensje kapitana reprezentacji Polski były uzasadnione, bowiem Biało-Czerwoni pokonali w podróży w sumie 49990 kilometrów. Rekordziści, Argentyńczycy, przemierzyli aż 77782 km, przy okazji 48 razy zmieniając strefę czasową. Pod tym względem nasi siatkarze mogli liczyć na nieco większy komfort, w ich przypadku zmiana strefy następowała 44 razy.

Wszystko wskazuje na to, że w kolejnej edycji podopieczni Vitala Heynena nie powinni mieć powodów do narzekań, przynajmniej jeśli chodzi o przemierzane odległości podczas rundy interkontynentalnej. Jak przyznał prezes PZPSJacek Kasprzyk, został opracowany wstępny kalendarz, według którego, nasi siatkarze tylko raz wystąpią poza Europą.

- Wiedzieliśmy już rok temu, w jakich będziemy grupach, tylko gospodarze zostali później wybrani. Za rok, już mniej więcej wiemy, kto będzie gospodarzem turniejów, w których weźmiemy udział. Nie pamiętam tego dokładnie, ale wydaje mi się, że będziemy mieli jeden turniej poza Europą. Walczymy też o organizację drugiego turnieju u nas. Każdemu przysługuje jeden turniej, jest 16 zespołów, a 20 turniejów, więc cztery dodatkowe - powiedział przedstawiciel Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Daleka wyprawa czeka jednak Polaków w przypadku awansu do Final Six Ligi Narodów 2019. Władze FIVB zdecydowały bowiem, że przez kolejne trzy lata rywalizacja z udziałem sześciu najlepszych ekip rozstrzygać się będzie w USA. Światowa Federacja zamierza w ten sposób docenić szybki rozwój i rosnącą popularność siatkówki w Stanach Zjednoczonych.

ZOBACZ WIDEO Plaża Open: podsumowanie zmagań w Dąbrowie Górniczej

Komentarze (13)
avatar
piotrg.
13.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja tak sobie rozważam, że przy tych zamieszaniach z przeorganizowaniem rozgrywek oraz do tego zmianą formatu najbardziej uczciwym i przejrzystym systemem to był system Ligi Swiatowej, w którym Czytaj całość
Wiesia K.
12.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prezes PZPS "nie pamięta dokładnie" tak ważnej rzeczy ???!!!! 
jendrula
12.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Moim zdaniem obecny system LN i wcześniejszy LŚ to poroniony i chory system. Bardzo komplikuje i tak napięty sezon siatkarki.Nie wiem jaki klucz jest dobierany co do organizatorów turniejów że Czytaj całość
avatar
jopekpopek
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
P. Kubiak p....li. Polska grała dwa turnieje u siebie. Wszyscy tak grali?. Kubiak grał tylko w Polsce jeśli dobrze pamiętam. Tylko dzięki zwycięstwom z nie przygotowanymi przeciwnikami załapal Czytaj całość
avatar
Moderator
11.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiadomo, że samo granie też jest męczące, ale jeżeli w jednym sezonie lata się przez 44 strefy czasowe, spędza w podróży kilkaset godzin, to rywalizacja głównie w Europie, w kolejnym sezonie, j Czytaj całość