Słynny Ricardinho kończy karierę. Teraz czas na nowe wyzwania

WP SportoweFakty / Mariusz Pałczyński  / Ricardo Bermudez Garcia (nr 17)
WP SportoweFakty / Mariusz Pałczyński / Ricardo Bermudez Garcia (nr 17)

42 lata i koniec. Legendarny rozgrywający Ricardo Bermudez Garcia zdecydował się na rozbrat z czynną siatkówką i zamierza zająć się w pełni klubem, który stworzył od podstaw.

W tym artykule dowiesz się o:

- To nie była decyzja podjęta szybko. Myślałem o tym długo i uznałem, że chcę się poświęcić w stu procentach nie tylko projektowi, ale i klubowi. Wycofać się raz na zawsze z boiska. Ciało mam sprawne, nie ma problemu z fizycznością i głową. Ale musiałem podjąć taką decyzję i nie było tutaj pola do dyskusji - tak mówił Ricardo Bermudez Garcia po definitywnej rezygnacji z profesjonalnej gry w siatkówkę, ogłoszonej w środę (18 lipca).

Klub, o jakim mówił były reprezentant Brazylii, to Copel Telecom Maringa Volei, założony przez samego Ricardinho w 2012 roku. Były już siatkarz chciał stworzyć silny klub w mieście, w którym zaczynał poważną przygodę ze sportem, co zaowocowało znalezieniem się jego klubu w Superlidze już w 2013 roku. W poprzednim sezonie brazylijskie ekstraklasy Maringa Volley zajęła dziesiątą lokatę.

Ricardo Garcia nieprzerwanie od sześciu lat pełni funkcję prezydenta klubu, a w latach 2013-2018 (z krótką przerwą w 2015 roku na występy w Cucine Lube Civitanova) był czynnym zawodnikiem drużyny z Maringi. Teraz Ricardinho zamierza poświęcić się w pełni roli działacza i pracuje przede wszystkim nad projektem Núcleo Vôlei, w którym ma brać udział ponad 800 dzieci z regionu.

Tym samym z parkietem żegna się jeden z najwybitniejszych siatkarzy XXI wieku, który według ekspertów zdefiniował na nowo sztukę rozgrywania. Ricardo Bermudez Garcia zostanie zapamiętany jako wybitny zawodnik reprezentacji Brazylii mężczyzn, która za kadencji Bernardo Rezende zdominowała siatkarską scenę międzynarodową w latach 2001-2010. Mowa o dwukrotnym mistrzu świata (2002, 2006), sześciokrotnym medaliście Ligi Światowej i medaliście olimpijskim (złoto z 2004, srebro z 2012).

Po tym, jak doszło do jego konfliktu z trenerem Rezende, od 2007 roku nie był powoływany do kadry narodowej aż do 2012 roku, gdy pomógł swoim rodakom w sięgnięciu po wicemistrzostwo olimpijskie w Londynie. Jego osiągnięcia klubowe nie dorównują tym z reprezentacji, ale Ricardinho zapisał się w pamięci kibiców z Europy dobrymi występami w Pallavolo Modena (z którym sięgnął w 2008 roku po Puchar Challenge) i Sisleyu Treviso.

ZOBACZ WIDEO Plaża Open: podsumowanie zmagań w Dąbrowie Górniczej

Komentarze (2)
Pijana dupa
19.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Według mnie absolutnie najlepszy rozgrywający w historii, to zagranie można oglądać bez przerwy, coś pięknego