Leon trenował z Polakami. Michał Kubiak: Pytanie nas o Wilfredo jest nie na miejscu

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Kubiak
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Kubiak

- Pytanie nas o Wilfredo, ja uważam, że jest nie na miejscu. Wilfredo jest super zawodnikiem, ale jego na mistrzostwach świata nie będzie i musimy poradzić sobie bez niego - powiedział kapitan Polaków, Michał Kubiak.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski w Zakopanem rozpoczęła przygotowania do MŚ 2018. - Myślę, że tutaj nikt nie przyjechał po to, żeby trenować w dobrym nastroju, bo ja nie pamiętam meczu, w którym czułbym się na sto procent perfekcyjnie, jeżeli chodzi o wszystko inne dookoła - stwierdził Kubiak.

Przez kilka dni w zgrupowaniu Biało-Czerwonych wziął udział pochodzący z Kuby, a mający polskie obywatelstwo Wilfredo Leon. - Dobrze przebiega integracja, bo Wilfredo jest sympatycznym człowiekiem i nie spotkaliśmy się na pewno pierwszy raz. Wilfredo był z nami cztery dni - my się z tego bardzo cieszymy. Jest na pewno niesamowitym zawodnikiem, jednym z najlepszych na świecie i to nie podlega jakichkolwiek wątpliwości - zakomunikował przyjmujący ekipy z Polski.

- Natomiast musimy sobie zdawać sprawę, że mamy przed sobą turniej, na którym jego nie będzie. Pytanie nas o Wilfredo, ja uważam, że jest nie na miejscu, bo ja jako kapitan tej drużyny staram się motywować wszystkich zawodników tak samo. Ja nie chciałbym być źle zrozumiany - Wilfredo jest super zawodnikiem, ale jego na mistrzostwach świata nie będzie i musimy poradzić sobie bez niego - dodał.

- Jesteśmy na pierwszym, najtrudniejszym etapie przygotowań. Przez pierwsze trzy dni trener uważał, żeby nikomu się nic nie stało, żeby nikt nie odniósł kontuzji - kontynuował Michał Kubiak.

ZOBACZ WIDEO Plaża Open: podsumowanie zmagań w Dąbrowie Górniczej

- Każdy trener ma swój styl i stara się go przystosować do zespołu, który trenuje. Myślę, że ten styl, który proponuje nam szkoleniowiec Heynen, został zaakceptowany przez wszystkich - obwieścił zawodnik, który przez ostatnie dwa sezony występował w Panasonic Panthers.

Polscy siatkarze podczas wrześniowego mundialu będą bronili tytułu mistrza świata. - Nie wiem, czy oczekiwania są większe. Zawsze chcemy wygrywać, a bywa różnie. Na Lidze Narodów na początku wszyscy mówili, że ma to być poligon doświadczalny, po czym udało nam się zakwalifikować do Final Six. Wówczas głosy były takie, że mamy tam wygrywać. Nie możemy zmieniać zdania co pięć minut. My się przyczailiśmy do tego, że wszyscy chcą, żebyśmy wygrywali. My też chcemy zwyciężać - podkreślił Kubiak.

- Ja całe życie trenuję, gram pod presją i nauczyłem się z tym żyć. Sport zawodowy to presja na okrągło, więc od tej presji się nie ucieknie. Mnie tylko denerwuje taka niekonsekwencja i zmienianie zdania co chwilę - zaznaczył.

Michał Kubiak wziął udział tylko w pierwszych dwóch weekendach LN, a później pauzował z uwagi na przewlekłe zapalenie spojówek oraz zwyrodnienie obwodowe siatkówki oka. Dzięki temu miał dłuższą przerwę od boiskowej rywalizacji. - Ja się czuję fantastycznie. Miałem dużo wolnego i na razie jest ok. Nie zdążyłem zatęsknić za siatkówką, bo miałem dużo innych obowiązków, ale to jest moja praca i zarazem przyjemność - powiedział na zakończenie.

Źródło artykułu: