Jak tłumaczył w rozmowie ze stroną Volleybal.nl selekcjoner kadry Holendrów Gido Vermeulen, Robbert Andringa złamał kość śródstopia po skoku wykonanym podczas treningu, choć początkowo wydawało się, że uraz przyjmującego nie jest tak groźny. - Robbert będzie nosił gipsowy opatrunek przez kolejne sześć tygodni, co oznacza, że nie wystąpi na mistrzostwach świata. To poważny cios nie tylko dla niego, ale i całej drużyny, ponieważ był jej ważnym ogniwem - mówił trener reprezentacji Holandii.
Tym samym gracza Indykpolu AZS-u Olsztyn zabraknie nie tylko podczas wyjazdowych sparingów kadry Oranje z Brazylijczykami (18-22 sierpnia), ale i w trakcie mistrzostwa świata, organizowanych we Włoszech i Bułgarii. To nie pierwsza absencja w drużynie Holenderów wywołana kontuzją, wcześniej z przygotowaniami do siatkarskiego mundialu musiał pożegnać się Fabian Plak, przechodzący teraz rehabilitację po operacji piszczela.
- Jestem smutny, że odniosłem kontuzje właśnie w takim momencie . Ale tak już jest i nie mogę już tego zmienić. Dlatego spoglądanie w przeszłość nie ma sensu. Myślę teraz tylko o tym, co będzie przede mną, kiedy odzyskam sto procent sprawności i będę mógł wrócić do treningów - mówił Holender w rozmowie z portalem swojego klubu. Jego rodacy zagrają na tegorocznych MŚ (9-30 września) w grupie B z Brazylią, Kanadą, Chinami, Egiptem i Francją.
ZOBACZ WIDEO Piotr Lisek: Jestem w szoku. Zrobiłem wszystko, co było możliwe