Energa MKS Kalisz chętna do przejęcia miejsca w Lidze Siatkówki Kobiet
Po wycofaniu się Trefla Proximy Kraków z Ligi Siatkówki Kobiet rozgorzała dyskusja nad kształtem żeńskiej ekstraklasy w nowym sezonie. Miejsce ekipy z Małopolski może zająć jeden z pierwszoligowców.
Wiadomo, że już są dwa kluby, które chciałyby zająć jego miejsce. Jednym z nich jest mistrz I ligi, Energa MKS Kalisz. Prezes Błażej Wojtyła w rozmowie z portalem faktykaliskie.pl potwierdził, że klub jest zainteresowany grą na najwyższym szczeblu rozgrywkowym i prowadzi w tej sprawie stosowne rozmowy.
- Spowodowaliśmy "bum" na siatkówkę w Kaliszu. Uważam, że to miasto zasługuje na siatkówkę przez duże "s". Jest zainteresowanie, są tradycje, piękna hala, kibice na trybunach. Kiedyś była tu ekstraklasa. Kalisz jest gotowy i trzeba zrobić wszystko, by ta siatkówka na najwyższym poziomie tutaj była - mówił trener Mariusz Wiktorowicz w maju, po przegranych barażach o miejsce w LSK z Legionovią Legionowo.
W kadrze drużyny z Wielkopolski pozostało sześć siatkarek, które wygrały rozgrywki na zapleczu LSK w poprzednim sezonie. To Sylwia Kucharska, Justyna Andrzejczak, Ewelina Janicka, Kinga Dybek, Katarzyna Drewniak i Anna Głowiak. Sprowadzono także siedem nowych zawodniczek - Aleksandrę Wańczyk, Agatę Nowak, Natalię Strózik, Aleksandrę Cygan, Malwinę Stroińską, Julię Wałek i Małgorzatę Sobolewską.
ZOBACZ WIDEO Trudne dzieciństwo Sofii Ennaoui. "Samotna matka z dwójką dzieci nie ma łatwo"