W piątkowy wieczór reprezentacja Polski potwierdziła, że przygotowania do zbliżających się mistrzostw świata idą w dobrym kierunku. W XVI edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera na pierwszy ogień zmierzyła się z Kanadą i wygrała 3:0.
Mimo tego, że ich gra nie zachwycała, w pełni wystarczyła na borykających się z problemami wewnętrznymi siatkarzy z Ameryki Północnej. - Cieszymy się z wygranej, chociaż nie było to porywające widowisko. Ważne jednak, że wygraliśmy. Mam nadzieję, że z każdym spotkaniem ta gra będzie wyglądała coraz lepiej - mówił na pomeczowej konferencji Michał Kubiak.
Kapitan Biało-Czerwonych był liderem zespołu. Zakończył wiele bardzo trudnych sytuacyjnych piłek, a jego umiejętności były o tyle pomocne, że jedną z głównych bolączek Polaków w starciu z Kanadą była gra z pierwszej piłki.
- Potyczkę podzieliłbym na dwie części - przed i w trakcie. Już przed meczem mieliśmy przewagę będąc na miejscu w Polsce, ale i wiedząc o problemach z jakimi mierzą się Kanadyjczycy. Do tego podstawowy rozgrywający, którego drużyna straciła po pięciu punktach... Co prawda u nas na tej pozycji także są roszady, jednak pozytywne. Fabian Drzyzga został ojcem i w efekcie dostał wolne - komentował Vital Heynen.
- Nie zagraliśmy wielkiego widowiska, ale to wystarczyło. Graliśmy bardzo mądrze. To był normalny mecz. A czy polubię Memoriał - to się okaże w niedzielę - dodał Heynen w odpowiedzi na pytanie czy wygrana z Kanadą sprawiła, że polubił turniej.
Po starciu z kolektywem Antigi, przed Polakami już tylko trudniejsze przeprawy. W sobotę o godzinie 14 Biało-Czerwoni zmierzą się z reprezentacją Francji, natomiast ostatniego dnia turnieju staną na przeciw mistrzom Europy - Rosją.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: znany piłkarz rapuje. Teledysk ma już ponad milion odsłon
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)