MŚ 2018: starcia potęg już na starcie - prezentacja grupy C

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Rosji
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Rosji

Trzech poważnych kandydatów do najwyższych miejsc i trzech statystów - tak można podsumować skład grupy C siatkarskich mistrzostw świata. Największe szanse na pierwsze miejsce w tym zestawieniu mają siatkarze z Rosji i USA.

15 września o godzinie 20:30 we włoskim Bari rozpocznie się największy hit grupy C mistrzostw świata, czyli starcie USA - Rosja. Triumfator tego meczu najprawdopodobniej wygra całą grupę, co nie oznacza, że jego turniejowa droga będzie potem usłana różami. Lider zmagań w Bari trafi w kolejnej fazie do grupy G (Sofia), gdzie znajdą się drugi i trzeci zespół z silnie obsadzonej grupy D (z m.in. Polską, Iranem i Bułgarią), a także czwartą ekipą grupy B, którą mogą zostać ambitni Holendrzy, Chińczycy czy Egipcjanie. Organizatorzy mistrzostw zadbali o to, by w tej części turniejowej drabinki nie zabrakło mocnych wrażeń i nerwów.

Rosjan od czasu triumfu w pierwszej edycji Ligi Narodów stawia się na pierwszym miejscu podium MŚ, a sami przedstawiciele Sbornej nie ukrywają, że mają duże ambicje i zadowoli ich tylko złoto, pierwsze od 1982 i czasów istnienia ZSRR. Jeśli kibice Rosjan mieliby się o coś martwić, to tylko o zdrowie Jegora Kliuki, walczącego o pełnię sprawności na mecze mistrzostw świata. Przyszłych mistrzów świata w swojej ekipie widzi także selekcjoner USA John Speraw, który zaszokował wybranym przez siebie składem jeszcze bardziej niż Vital Heynen polskich kibiców. Aż pięciu środkowych, tylko trzech przyjmujących i poświęcenie nieźle spisującego się Torey Defalco w imię interesów jego macierzystej uczelni - jeżeli taka selekcja wypali i Amerykanie trafią do ścisłego grona najlepszych drużyn MŚ, trzeba będzie postawić Sperawowi pomnik.

Nieco niżej stawiane są akcje Serbów, którzy co prawda awansowali do Final Six Ligi Narodów, ale zakończyli udział w tych rozgrywkach bez wygrania nawet jednego seta. Nie zmienia to faktu, że zespołu z takimi postaciami jak Aleksandar Atanasijević, Srećko Lisinac czy Marko Ivović nie można lekceważyć, a graczy Nikoli Grbicia stać na sprawienie niespodzianki w którymś ze starć z faworytami grupy. A także na spokojne zwycięstwo na Australijczykami, należącymi do grona drużyn, które powinny bić się o czwarte miejsce w grupie, ostatnie dające awans do drugiej fazy. Doskonale znany w Polsce trener Mark Lebedew pracuje ze swoją rodzimą kadrą od dwóch lat i mimo postępów wciąż nie może osiągnąć satysfakcjonującego wyniku. Być może turniej we Włoszech i Bułgarii będzie dla Australijczyków przełamaniem, choć niewiele na to wskazuje.

Dla Tunezyjczyków, którzy podczas siatkarskiego mundialu w Polsce nie wygrali ani jednego spotkania, celem będzie godne reprezentowanie siatkarskiej Afryki i wykonanie choć jednego kroku w przód dla całej dyscypliny na tym kontynencie. Podobne zadanie mają Kameruńczycy, którzy odbyli cykl przygotowań w Europie Środkowej i sparowali z kadrą Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim. Nathan Wounembaina, najbardziej znany siatkarz tej kadry, z pewnością będzie chciał pokazać się na tyle, by zapamiętano go jako niezłego siatkarza, a nie bohatera rasistowskiego skandalu z ostatniej edycji Pucharu CEV.

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: Postępy w zagrywce cieszą najbardziej

Składy drużyn rywalizujących w grupie C:

Reprezentacja Rosji:

Rozgrywający: Siergiej Grankin, Aleksander Butko.

Atakujący: Maksim Michajłow, Wiktor Poletajew.

Środkowi: Ilja Własow, Artiom Wolwicz, Dmitrij Muserski, Iljas Kurkajew.

Przyjmujący: Dmitrij Wołkow, Aleksiej Rodiczew, Jurij Bierieżko, Jegor Kliuka.

Libero: Aleksander Sokołow, Aleksiej Werbow.

Reprezentacja USA:

Rozgrywający: Kawika Shoji, Micah Christenson.

Atakujący: Matthew Anderson, Benjamin Patch.

Środkowi: Jeffrey Jendryk II, Daniel McDonnel, Maxwell Holt, Taylor Averill, David Smith.

Przyjmujący: Aaron Russel, Taylor Sander, Jake Langlois.

Libero: Erik Shoji, Dustin Watten.

Reprezentacja Serbii:

Rozgrywający: Nikola Jovović, Ivan Kostić.

Atakujący: Aleksandar Atanasijević, Drażen Luburić.

Środkowi: Aleksandar Okolić, Petar Krsmanović, Marko Podrascanin, Srecko Lisinac.

Przyjmujący: Uros Kovacević, Milan Katić, Nemajna Petrić, Marko Ivović.

Libero: Nikola Rosić, Nevan Majstorović.

Reprezentacja Australii:

Rozgrywający: Arshdeep Dosanjh, Harrison Peacock.

Atakujący: Paul Carrol, Lincoln Alexander Williams.

Środkowi: Beau Graham, Travis Passier, Trenr O'Dea, Nehemiah Mote.

Przyjmujący: Paul Sanderson, Max Staples, Jordan Richards, Samuel Walker, Luke Smith.

Libero: Luke Perry.

Reprezentacja Tunezji:

Rozgrywający: Marouane M'Rabet, Khaled Ben Slimene.

Atakujący: Wassim Bentara, Hamza Nagga.

Środkowi: Ahmed Kadahi, Nabil Miladi, Hakim Zouari, Omar Agrebi.

Przyjmujący: Mohammed Ali Ben Othmen Miladi, Elyes Karamosli, Amen Allah Hmissi, Chokri Jouini.

Libero: Mohamed Ridene, Amouer Taouerghi.

Reprezentacja Kamerunu:

Rozgrywający: Ahmed Awal Mbutbgam, Yvan Ebouma Moto, Cyrille Ongolo Matam.

Atakujący: Yvan Kody Bitjaa, David Feughouo.

Środkowi: Herman Engala, Bana Hassana, Jean Patrice Ndaki Mboulet, Sem Dolegombai.

Przyjmujący: Jean Piere Ndongo, Didier Sali Hile, Nathan Wounembaina.

Libero: Yannick Bikoi, Alain Fossi Kamto.

Komentarze (0)