MŚ 2018: podrażniona Brazylia pierwszym pogromcą Kanady
Brazylia zareagowała pozytywnie na sensacyjną porażkę z Holandią. Wygrała 3:1 z Kanadą, która przed tym meczem posiadała komplet punktów.
Dlatego opór Kanadyjczyków w pierwszym secie nie był zaskoczeniem. Brazylia zwyciężyła w nim 25:22, dzięki zrywowi od stanu 20:21 do 24:21. Cztery punkty z rzędu w decydującej fazie partii musiały być nokautujące. W drugiej rundzie swoją skuteczność poprawili John Perrin oraz Nicholas Hoag. Ten duet zawodników punktował najlepiej w poprzednich potyczkach Kanady. Ich przyspieszenie pomogło zespołowi z Ameryki Północnej wygrać seta 25:19. Zrobiło się 1:1 w meczu.
Pojedynek był zacięty. Drużynom przychodziło z trudem zdobycie kilku punktów zaliczki, nieustannie musiały grać z wysokim poziomem koncentracji. Brazylia wróciła na prowadzenie w meczu dzięki wygranej 25:23 w trzecim secie. Liderem zespołu z Ameryki Południowej był Wallace De Souza. Istotne punkty zagrywkami zdobywał Douglas Souza da Silva.
Canarinhos stanęli przed możliwością zdobycia kompletu punktów i nie zmarnowali jej w czwartym secie. Wygrana 25:18 i 3:1 w całym meczu urealniła szansę Brazylii na awans do drugiej fazy turnieju z lepszego niż czwarte miejsce w grupie. Stanie się tak, jeżeli pokona w ostatniej kolejce Chiny, ponieważ minimum jedna ekipa z pary Francja i Kanada na pewno straci we wtorek punkty. Wyprzedzić może również Holandię.
Brazylia - Kanada 3:1 (25:22, 19:25, 25:23, 25:18)
Brazylia: Wallace (24), Douglas Sousa (15), Saatkamp (8), Mauricio Sousa (7), Fonteles (6), Rezende (1), Hoss (libero) oraz Santos (1), Carbonera, Arjona, Guerra
Kanada: Perrin (18), Varnon-Evans (16), Hoag (11), Vigrass (11), Vandoorn (5), Blankenau (1), Marshall (libero) oraz Maar (1), Sclater (1), Van Berkel, Derocco, Bann (libero)
MŚ 2018, gr. B
ZOBACZ WIDEO Stępiński pogromcą włoskich gigantów! Polak uratował Chievo w starciu z Romą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]