Reprezentacja Argentyny zakończyła swój udział w siatkarskich mistrzostwach świata. "Albicelestes" awansowali do drugiej rundy, ale w niej zdołali pokonać tylko Polaków. Potem przegrali 0:3 z Serbią oraz 1:3 z Francją. Po zakończeniu mundialu trener Julio Velasco poinformował, że rozstaje się z drużyną narodową.
66-letni szkoleniowiec prowadził reprezentację Argentyny od 2014 roku. Na koncie ma 118 spotkań w roli selekcjonera tego kraju. Największym sukcesem było złoto podczas ubiegłorocznych igrzysk Panamerykańskich.
Velasco zaszedł za skórę Polakom i to nie tylko tym, że ograł naszą drużynę. Po zwycięstwie nad Polakami zachowywał się prowokacyjnie, wykonując gest Kozakiewicza i krzyczał w kierunku sędziów "to nie jest sport, liczą się tylko pieniądze". Za to FIVB zdyskwalifikowała go na jedno spotkanie.
Argentyński szkoleniowiec na brak zajęć nie będzie narzekać. W maju tego roku zaczął pracę we włoskim klubie Azimut Modena.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Reprezentant Serbii odpowiedział na krytykę. "Chcieliśmy wygrać ten mecz"