MŚ 2018. Gotowi w 200 procentach. Biało-Czerwoni trenowali w Turynie

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak

We wtorek polscy siatkarze trenowali w komplecie w hali Pala Alpitour w Turynie. Kapitan naszej drużyny Michał Kubiak zakończył kurację antybiotykową.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn ma za sobą pierwsze treningi w Turynie, gdzie od najbliższego czwartku (27 września) będzie rywalizować w 3. fazie mistrzostw świata (pierwszym rywalem Biało-Czerwonych w grupie "J" będą Serbowie).

We wtorek podopieczni Vitala Heynena najpierw odbyli zajęcia na siłowni, by w godzinach popołudniowych trenować w hali Pala Alpitour. Polacy ćwiczyli w komplecie, co musi cieszyć w kontekście spotkania z Serbią. Do pełni sił powoli wraca Michał Kubiak, który właśnie zakończył leczenie antybiotykami.

- Trochę już odpoczęliśmy. Nie chcemy na nic narzekać. Teraz już koncentrujemy się na meczu. Na szczęście te nasze kłopoty zdrowotne mijają i myślę, że każdy będzie gotowy w 200 procentach na następny mecz z Serbią, który będzie najważniejszy - powiedział w rozmowie z PAP drugi trener naszej reprezentacji Michał Mieszko Gogol.

Szkoleniowiec podkreślił, że w Turynie zespół spodziewa się dużo trudniejszego spotkania niż miało to miejsce w Warnie, gdzie Polacy łatwo pokonali Serbów w trzech setach (w ostatnim pojedynku w grupie "H"). Zdaniem Gogola, kluczem do wygranej z ekipą z Bałkanów będzie pełna koncentracja, którą Biało-Czerwoni imponowali od pierwszej akcji meczu na parkiecie w Pałacu Kultury i Sportu.

Rywalizacja w grupie "J" rozpocznie się w środę pojedynkiem Włochy - Serbia (godz. 21:15). W czwartek do gry wejdzie zespół Heynena, który zmierzy się z Serbami (godz. 20:30). Dzień później naszym rywalem będą Włosi (godz. 21:15). Awans do półfinałów, które zostaną rozegrane w sobotę (29.09) wywalczą po dwie najlepsze drużyny z grup: "J" i "I" (Brazylia, USA, Rosja).

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Artur Szalpuk: W kolejnej fazie nie będziemy faworytem

Źródło artykułu: