Trefl Gdańsk zaprezentowany kibicom

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Trefl Gdańsk
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Trefl Gdańsk

W niedzielne popołudnie odbyła się prezentacja siatkarzy Trefla Gdańsk. Organizatorzy mogą być zadowoleni, ponieważ frekwencja dopisała i każdy wracał do domu usatysfakcjonowany.

W tym artykule dowiesz się o:

Całe wydarzenie rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem, ale fani, którzy zjawili się w nowo wybudowanej galerii "Forum" bardzo szybko zostali wprowadzeni w pozytywny nastrój przez prowadzącą imprezę Małgorzatę Piontke. Najpierw zaprezentowane zostały nowe stroje meczowe gdańszczan. Chwilę później przyszedł czas na przedstawienie zawodników. Zespół został trochę przebudowany, więc było kogo poznawać.

Jako pierwszy pojawił się kapitan Wojciech Grzyb, który powitał wszystkich i podziękował za liczne przybycie. Doświadczony środkowy opowiedział krótko o roli kapitana. Po przemowie przywódcy ekipy z Trójmiasta, przyszedł czas na kolejnych zawodników. Obecni byli wszyscy siatkarze z wyjątkiem przebywającego na mistrzostwach świata Piotra Nowakowskiego oraz Michała Kozłowskiego, którego zatrzymały sprawy rodzinne. Marcin Janusz został zapytany przez prowadzącą prezentację o grę na pianinie, a Nikola Mijailović wyznał, że ma patent na pokonanie PGE Skry Bełchatów i w sezonie postara się to pokazać. Serbski przyjmujący w poprzednich rozgrywkach Ligi Mistrzów zdołał dwukrotnie pokonać bełchatowian.

Fani z dużym entuzjazmem przywitali też sztab szkoleniowy, a ogromne owacje otrzymał Andrea Anastasi. Trener gdańszczan prowadził na mistrzostwach świata reprezentację Belgii i zajął z nią siódme miejsce. Przy trójmiejskich kibicach przyznał, że nie spodziewał się takiego osiągnięcia, ale jest bardzo zadowolony. Nie zabrakło przemowy wiceprezydent Gdańska oraz prezesa klubu.

Na sam koniec, chętni mogli podejść do swoich ulubieńców i poprosić o autograf lub zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Zostały rozdane też nagrody i upominki.

ZOBACZ WIDEO: Amerykanie trzecią drużyną świata. "Ciężko jest bić się o brąz po przegranym półfinale"

Komentarze (0)