[tag=7649]
Polscy siatkarze[/tag] pokonali w finale mistrzostwa świata Brazylię - aż 3:0 - i tym samym obronili tytuł najlepszej drużyny globu. Przypomnijmy, że w 2014 roku zdobyli złote medale mundialu również po wygranej w finale z ekipą Canarinhos. - Coś niesamowitego - komentowali jeszcze na gorąco w Turynie nasi zawodnicy. - Triumf po raz drugi z rzędu w najważniejszym turnieju na świecie, to niewyobrażalna sprawa. Przeszliście do historii - dodawali zgromadzenie we Włoszech dziennikarze.
- Przed turniejem praktycznie nie wierzyłem w złoto - mówił przed kamerami Vital Heynen. - To było praktycznie niemożliwe (tutaj cała rozmowa z selekcjonerem reprezentacji Polski - KLIKNIJ >>).
Dopiero po kilkunastu godzinach od zakończenia ostatniego meczu MŚ szkoleniowiec Biało-Czerwonych odezwał się do kibiców poprzez swoje media społecznościowe. Po kilkunastu dniach przerwy (ostatni wpis był datowany na 11.09.2018) zamieścił na Twitterze kilka słów. Słów pełnych wzruszenia i dumy.
"Nadal trudno w to uwierzyć, ale jestem trenerem najlepszego zespołu na świecie. Dziękuję, chłopaki!" - napisał.
Zobacz cały wpis.
We improved day by day.We played amazing in the last weekend. We have the best players of the world because they are not only great individuals,but they also knew how to play together. It is still hard to believe,but I am the coach of the best team of the world. Thank you,guys!!! pic.twitter.com/9bjTkXBSsx
— Vital Heynen (@vitalheynen) 1 października 2018
Warto też podkreślić, że Heynen zwrócił uwagę na zespołowość. Dał do zrozumienia, że sukces był możliwy, gdyż nie tylko mamy w składzie wielkie indywidualności, ale także tzw. "team spirit". Co świetnie rokuje na kolejne lata.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Siatkarze mówią o Heynenie. "Gość ma jaja"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)