Tomasz Wasilkowski, asystent Francuza Cedrica Enarda w drużynie Berlin Recycling Volleys, udzielił wywiadu Polsatowi Sport, w którym opowiedział jak sukces reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata w Bułgarii i we Włoszech (Biało-Czerwoni obronili tytuł mistrzowski) został przyjęty w Niemczech.
- Bardzo się cieszę, że wygraliśmy mistrzostwa świata. Teraz nas szanują. W Niemczech mówią: "Kurd... Polacy, wy znowu coś tam narobiliście bałaganu" - zdradził 35-letni Wasilkowski.
Drugi trener berlińczyków, którzy w ten weekend pokonali PGE Skrę Bełchatów (3:2) oraz Jastrzębski Węgiel (3:0) i wygrali w Wieluniu IX edycję turnieju charytatywnego "Wielton Giganci Siatkówki", podkreślił że w Niemcy są pod dużym wrażeniem organizacji rozgrywek ligowych w Polsce i wyrażają się o naszej lidze z szacunkiem.
- Mówią tam o nas z ogromnym szacunkiem. Gdy opowiadałem im, że u nas są transmisje od czwartku do wtorku, praktycznie z każdego meczu, nawet z 1. ligi, to otwierali szeroko oczy, bo u nich w telewizji pokazano dopiero półfinał mistrzostw świata - powiedział szkoleniowiec Berlin Recycling Volleys.
Reprezentacja Niemiec w siatkówce mężczyzn nie zdołała zakwalifikować się na MŚ 2018 w Bułgarii i we Włoszech. Brązowi medaliści MŚ 2014 swoje szanse pogrzebali podczas turnieju barażowego w belgijskim Kortrijk w lipcu 2017 r, gdzie walczono o ostatnie europejskie miejsce premiowane awansem (turniej wygrali Belgowie).
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Stephane Antiga nie jest szczery. Straciłem przez niego 1,5 roku
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)