PlusLiga: byli rewelacją poprzedniego sezonu. Powtórka nie będzie łatwa

Indykpol AZS Olsztyn w poprzednim sezonie otarł się o podium, zostawiając za sobą Jastrzębski Węgiel czy Asseco Resovię Rzeszów, stając się jednym z największych wygranych. Jak będzie tym razem? Ekipę Roberto Santillego czeka trudne zadanie.

Magdalena Buczyńska
Magdalena Buczyńska
Indykpol AZS Olsztyn WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Indykpol AZS Olsztyn
Poprzedni sezon 

Z drobnymi obawami i tęsknotą w sercach w sezon 2017/ 2018 weszli zarówno zawodnicy Indykpolu AZS-u Olsztyn, jak i kibice zespołu, bowiem miejsce lubianego przez cały Olsztyn włoskiego szkoleniowca Andrei Gardiniego zajął jego rodak i przyjaciel Roberto Santilli. Tęsknota nie trwała zbyt długo, gdy następca na dobry początek zanotował ze swoimi zawodnikami serię zwycięstw. Akademicy grali szczególnie dobrze u siebie, ale z czasem grali coraz równiej, a na rozkładzie mieli takie ekipy jak Resovia Rzeszów czy PGE Skra Bełchatów. Duet Pliński, Woicki po raz kolejny wzmocnił kolegów z drużyny wsparciem i doświadczeniem. Z Holendrem, Robbertem Andringą, który pokazywał moc w defensywie, drużyna była niezwykle silna.

Pod koniec sezonu nazwiska niektórych z nich widniały w ligowych rankingach. Rozgrywający już drugi sezon w brawach AZS-u Olsztyn Jan Hadrava był najlepiej atakującym oraz punktującym zawodnikiem, natomiast jego młodszy kolega i świeżo upieczony mistrz świata, Jakub Kochanowski, był najlepiej blokującym w lidze. Włoski szkoleniowiec poprowadził swoich podopiecznych do fazy play-off, w której otarli się o strefę medalową. Ostatecznie uplasowali się na 4. pozycji, czyli o "oczko" wyżej niż w sezonie 2016/17.

Cele
 
Zespół Indykpolu AZS-u Olsztyn nigdy nie wyróżniał się wielkimi nazwiskami, jednak pokazał, że trzeba się z nim liczyć. Mimo mocnej czołówki siatkarskich terminatorów i licznych transferów drużyna na pewno postara się udowodnić, że ich dobra forma z poprzedniego sezonu to nie przypadek i będą walczyć o utrzymanie pozycji.

Nie będzie o to łatwo ze względu na to, że kilka ekip z ligi znacznie się wzmocniło. Jednak to, co wyróżniało Indykpol AZS w poprzednich sezonach, to brak wielkich gwiazd, a mimo to utrzymywanie się w górnej części tabeli.

Czy Indykpol AZS Olsztyn zakończy sezon w Top 6?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×