Paweł Zatorski: Na początku była pewna niepewność

Paweł Zatorski w minionym sezonie był prawdziwym odkryciem w siatkarskiej PlusLidze. 19-letni libero przebojem wdarł się do składu Domexu Tytan AZS Częstochowa i w tym sezonie należał do wyróżniających się graczy na swojej pozycji w naszej lidze.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka

Dobre występy Zatorskiego nie umknęły uwadze nowemu szkoleniowcowi reprezentacji, Daniela Castellaniego, który już na pierwsze za swej kadencji zgrupowanie nie omieszkał sięgnąć po wychowanka bełchatowskiej Skry.

Zatorski wraz z kolegami przygotowuje się do zbliżającej się wielkimi krokami Ligi Światowej. 19-latek jest jednym z debiutantów w pierwszej reprezentacji i z tego względu na początku zgrupowania odczuwał pewną niepewność. - Jest fajnie. Na pewno na początku była pewna niepewność, bo wiadomo, że jestem debiutantem. Obracamy się tutaj jednak w fajnym i młodym środowisku, a wiadomo, że młodym zawodnikom łatwo jest się zżyć ze sobą. Do tego treningi na pewno ciężkie, ale wyjdą nam z pożytkiem - podkreśla zawodnik.

Wszyscy kadrowicze, którzy dostąpili już okazji współpracy z Danielem Castellanim jednym głosem, jak jeden mąż podkreślają, że Argentyńczyk swoim warsztatem i metodami pracy wywarł na nich niezwykłe wrażenie. Podobnego zdania jest Paweł Zatorski. - Na mnie wywarł podobne wrażenie. Sam miałem już wcześniej okazję współpracować z Danielem. Pozytywne są same treningi, na których ogromną wagę ma każdy detal i szczegół. Nad wszystkim pracujemy, nie tylko nad tym, co indywidualnie chcę każdy z zawodników. Czuję, że to wszystko będzie procentowało - dodaje "Zator".

Nasza reprezentacja mimo nieco okrojonego składu rozgrywki Ligi Światowej potraktuje niezwykle poważnie. Jak zapewnia Paweł Zatorski, "biało-czerwoni" dadzą z siebie wszystko. - Treningi są bardzo ciężkie, ale w zasadzie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, bo każdy z nas w swoim klubie doświadczył podobnych treningów. Do Ligi Światowej podchodzimy bardzo poważnie. Jesteśmy gotowi na walkę i wyzwania - zapewnia.

Zatorski od dłuższego czasu bardzo przyjaźni się z Fabianem Drzyzgą, kolejnym debiutantem po którego sięgnął Castellani. W Spale obaj dzielą ze sobą pokój w hotelu. - Tak się złożyło, że tak przyjechaliśmy i przydzielono nam wspólny pokój - dodaje Paweł.

Po weekendzie wolnego kadrowicze w niedzielny wieczór ponownie stawili się w Spale, aby od poniedziałku rozpocząć kolejny tydzień przygotowań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×