Liga Siatkówki Kobiet: Łódzkie Wiewióry nie chcą zwalniać tempa
Dwa sezony temu jako beniaminek ŁKS Commercecon Łódź zajął szóste miejsce w LSK. Sezon później już sięgnął po srebrny medal, a także zagrał w finale Pucharu Polski. A wszystko to przy znakomitym dopingu kibiców. Klub chce dalej podążać tą ścieżką.
WP SportoweFakty
/ Justyna Serafin
/ Na zdjęciu: siatkarki ŁKS-u Commerceconu Łódź
- Celem jest czwórka, a co będzie dalej, to zobaczymy - mówił wielokrotnie prezes Hubert Hoffman. Łodzianki zaliczyły niesamowity początek sezonu - wygrały czternaście z pierwszych piętnastu meczów w fazie zasadniczej, dzięki czemu od 5. do 15. kolejki przewodził w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet. Później zespół zmagał się z małym kryzysem, zarówno sportowym, jak i zdrowotnym. W efekcie do play-offów ŁKS Commercecon Łódź przystępował z trzeciego miejsca.
W międzyczasie biało-czerwono-białe wzięły też udział w turnieju finałowym Pucharu Polski. Po raz pierwszy od blisko 30 lat siatkarki z przeplatanką na piersi stanęły na podium tych rozgrywek. W ćwierćfinale pokonały Developres SkyRes Rzeszów, w półfinale w Nysie drużynę Enei PTPS-u Piła, zaś w historycznym derbowym finale uległy Grot Budowlanym Łódź.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga o Vitalu Heynenie: Ten gościu jest z kompletnie innej bajkiZ kolei półfinał fazy play-off LSK w wykonaniu ełkaesianek przejdzie do historii. W rywalizacji do dwóch zwycięstw z Developresem SkyRes było 1:1. Decydujące spotkanie rozegrane zostało w rzeszowskiej Hali Podpromie. Łodzianki przegrywały już 1:2 i 17:22. W jaki sposób odwróciły losy całego spotkania, same nie potrafią wytłumaczyć. Wygrały tę partię 28:26, tie-breaka 15:13 i awansowały do wielkiego finału.
W nim dwukrotnie przegrały z Chemikiem Police, ale nikt w klubie nie miał z tego powodu nie miał pretensji do zespołu. Srebrny medal to wynik, który w pełni zaspokoił oczekiwania władz klubu, samych siatkarek oraz kibiców, którzy w Atlas Arenie, ale również podczas Final Four Pucharu Polski w Nysie zrobili wrażenie na całej siatkarskiej Polsce.
Cele
Prezes Hoffman zapytany o cele drużyny na nowy sezon odpowiedział znów: "celem jest pierwsza czwórka". A gdy poprosiliśmy o doprecyzowanie odpowiedzi, usłyszeliśmy: "konkretnie o miejsce pierwsze, drugie, trzecie lub czwarte". Choć dla wielu taka wypowiedź nie byłaby zadowalająca, mając świadomość, jakie zmiany zaszły w kadrze, to rzeczywiście realny cel Łódzkich Wiewiór. Trzeba też pamiętać, że łodzianki czeka start w fazie grupowej Ligi Mistrzyń, gdzie mają zebrać bezcenne doświadczenie.
