PlusLiga: Chemik Bydgoszcz walczył, ale przegrał z Treflem. Gdańszczanie wygrali za trzy punkty

Newspix / Wojciech Figurski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
Newspix / Wojciech Figurski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

Trefl Gdańsk pokonał w sopockiej Hali 100-lecia ekipę Chemika Bydgoszcz. Gdańszczanie udźwignęli rolę faworyta i ograli bydgoszczan w czterech setach. To pierwsza wygrana podopiecznych Andrei Anastasiego za trzy punkty w tym sezonie.

Drużyna z Trójmiasta nareszcie w pełni ucieszyła swoich najwierniejszych kibiców. Brązowi medaliści z poprzedniego sezonu, wcześniej wygrywali tylko po tie-breakach i to z ligowymi średniakami - GKS-em Katowice i Indykpolem AZS Olsztyn. Siatkarze włoskiego szkoleniowca nie mogą narzekać na brak wrażeń. Prawie wszystkie mecze z ich udziałem zapewniają dużą dawkę emocji, a poza tym mają sporo zawirowań z domowymi obiektami. Hala 100-lecia w Sopocie, to już trzeci obiekt w tym sezonie, w którym gdańszczanie pełnią funkcję gospodarza. Katowiczanie przyjechali do trójmiejskiej Ergo Areny, a olsztynianie do... Elbląga. Zmiana boisk raczej nie działa na nich pozytywnie.

Chemik zawitał do Trójmiasta, aby sprawić niespodziankę. Zespół Jakuba Bednaruka miał imponujący początek sezonu. Zwycięstwa z PGE Skrą Bełchatów na inaugurację nikomu raczej nie trzeba przypominać. Trefl nie dał się jednak zaskoczyć niżej notowanemu przeciwnikowi.

Lepiej w to spotkanie weszli przyjezdni, którzy od samego początku pierwszej partii, zbudowali sobie kilkupunktową zaliczkę. Po skutecznym bloku Maksima Morozowa było już 9:5 dla bydgoszczan. Treflowi odrabianie strat wychodziło bardzo mozolnie. Chemik powiększył przewagę do sześciu oczek (18:12) i dopiero wtedy do ataku ruszyli podopieczni Andrei Anastasiego. Gdańszczanie złapali kontakt z przeciwnikiem, ale było już za późno i po autowym ataku Macieja Muzaja, to przyjezdni cieszyli się ze zwycięstwa w pierwszym secie (25:23). Znakomicie spisywał się Bartosz Filipiak.

Drugi set toczył się już po myśli brązowych medalistów z poprzedniego sezonu. Co prawda, na samym początku był remis 7:7, ale później dużo lepiej grali miejscowi, którzy wygrali następne trzy akcje i utrzymywali bezpieczną przewagę. Gdańszczanie byli skuteczni, bawili się grą, a ich liderem na boisku okazał się Nikola Mijailović. Niewiele ustępował mu Ruben Schott. Partia zakończyła się triumfem gospodarzy 25:17.

ZOBACZ WIDEO: Fajdek o mały włos nie zabił trenera. "Gdyby nie wstał, skończyłoby się zgonem"

Trzecia partia była szalenie wyrównana. Oba zespoły zmieniały się na prowadzeniu, a wynik przez cały czas oscylował koło remisu. Przełamanie nastąpiło po dwóch skutecznych atakach Mijailovicia (18:15). Trefl natychmiast stracił przewagę, ponieważ nagle zrobiło się 18:18. Bydgoszczanie poczuli krew i wyszli na prowadzenie 22:20. Do głosu doszedł jednak Szymon Jakubiszak, który popisał się skutecznym atakiem, a później popracował blokiem i zdobył dwa ważne oczka dla Trefla. Gdańszczanie zmarnowali dwie piłki setowe i było 24:24. W grze nerwów lepiej spisała się ekipa z Trójmiasta, która wyszła na prowadzenie w meczu 2:1. Kilka ważnych punktów zanotował Maciej Muzaj. Dobry występ notował też Maciej Olenderek.

Powtórka z rozrywki była w czwartym secie. Znowu ciekawie i drużyny grały punkt za punkt. W pewnym momencie dwa oczka przewagi wypracowali sobie bydgoszczanie (11:9). Trefl chyba zaczął się obawiać o wygraną w tej partii, gdyż zaczął mocno i niezwykle celnie serwisować. Muzaj zanotował dwa asy serwisowe, a chwilę później powtórzył to Ruben Schott. Przyjęcie Chemika się załamało i podopieczni Andrei Anastasiego prowadzili 20:16. Gdańszczanie nie oddali zwycięstwa i wygrali cały mecz 3:1.

Filipiak, Morozow i Lipiński grali bardzo dobrze, ale było to za mało na ekipę z Trójmiasta, która była równiejszym zespołem i zasłużenie zwyciężyła.

PlusLiga, Hala 100-lecia w Sopocie:

Trefl Gdańsk - Chemik Bydgoszcz 3:1 (23:25, 25:17, 26:24, 25:21)

Trefl Gdańsk: Nowakowski, Muzaj, Schott, Janusz, Niemiec, Mijailović, Olenderek (libero) oraz Kozłowski, Jakubiszak, Grzyb.

Chemik Bydgoszcz: Lipiński, Margarido, Filipiak, Szalacha, Morozow, Kovacević, Kowalski (libero) oraz Lesiuk, Gryc, Sieńko, Siwicki.

MVP: Maciej Olenderek (Trefl Gdańsk).

Źródło artykułu: