Takiego powrotu po 10-letniej przerwie od europejskich pucharów życzyli sobie zawodnicy Indykpolu AZS-u Olsztyn. We wtorkowym spotkaniu przeciwko Hurrikaani Loimaa poradzili sobie na piątkę z plusem, zostawiając Finów daleko w tyle.
Dominacja gospodarzy była znaczna. Wicemistrzowie Finlandii bezskutecznie walczyli z murem stawianym przez "zieloną armię". Ofensywa również nie przynosiła efektów, mimo starań Antti Ropponena, którego gra, jako jedynego, mogła zapaść w pamięci polskiego zespołu.
Na niedyspozycji przyjezdnych skorzystało kilku zawodników AZS-u Olsztyn, którzy mieli świetną okazję, aby pokazać się na parkiecie. Wiele udanych akcji zaliczył Paweł Pietraszko, a Robbert Andringa po przebytej kontuzji i ku niezadowoleniu rywali sprawował się coraz lepiej.
Każdy element gry Akademików działał bez zarzutów, ze wskazaniem na dobrą dyspozycję w środku pola. - Wszystko sprawiało nam trudność. Indykpol AZS to bardzo dobra drużyna. Zespół lepiej zagrywa, odbiera i atakuje, a my byliśmy poza tym. Poziom polskiej siatkówki jest wysoki jak zawsze, a ja nie oczekiwałem łatwego spotkania. Musimy wszystko poprawić, jeśli chcemy grać na takim samym poziomie - skomentował środkowy zespołu Hurrikaani Loimaa, Matti Oivanen.
ZOBACZ WIDEO Kuriozalny samobój Chievo. Komentatorzy nie wytrzymali ze śmiechu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Mecz na olsztyńskiej Uranii nie był dla Fina nowym doświadczeniem. W sezonie 2013-2014, przed ponownym przejściem do Hurrikaani Loimaa miał okazję występować w barwach AZS-u. Był to dla siatkarza udany okres, który pozytywnie wspomina do dzisiaj. - Sezon w Olsztynie był dla mnie bardzo dobry, to było bardzo miłe zagrać tu ponownie, pomimo przegranej. Mam dobre wspomnienia związane z tym miejscem, są tutaj dobrzy ludzie. Zarówno miasto, jak i kraj są świetne do mieszkania - dodał Oivanen.
Po wtorkowym starciu niemożliwe może się wydawać niepowodzenie Indykpolu AZS-u Olsztyn w drugiej części dwumeczu. Zaledwie dwa wygrane sety dzielą podopiecznych Roberto Santillego od awansu do 1/16 Pucharu. Finowie musieliby wykonać krok milowy i zwyciężyć Akademików 3:1 lub 3:0, a następnie okazać się lepszymi w złotym secie.