Były reprezentant Rosji przyłapany na dopingu

Paweł Moroz został przyłapany na dopingu. Siatkarz domaga się sprawdzenia próbki B. Jednak jeśli okaże się, że wynik jej jest pozytywny, grozi mu dwuletnia dyskwalifikacja.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Siatkówka WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Siatkówka
Paweł Moroz, zawodnik Dynamo-LO, miał zostać przyłapany na przyjmowaniu niedozwolonej substancji po meczu ligowym 13 października. Cała afera rozpętała się po tym, jak okazało się, że nie ma go w składzie na sobotnie spotkanie. Media zaczęły dociekać i poznały przyczynę takiego stanu rzeczy.

Były reprezentant aż do wyjaśnienia sprawy został odsunięty od treningów z drużyną. Grozi mu dwuletnia dyskwalifikacja. Oznacza to, że zażywał substancje z określonej grupy (pochodne amfetaminy, bomantan, kokaina i tak dalej). Po ostatnich dopingowych aferach w rosyjskich klubach lekarze dokładnie monitorują to, co przyjmują zawodnicy, by unikać takich wpadek.

Dmitrij Rezwanow, agent gracza, zbył dziennikarzy "Business Online" w weekend, mówiąc, żeby nie zawracali mu głowy i zadzwonili w poniedziałek. Jednak pomimo prób - nie odebrał telefonu. Podobnie sprawa wygląda z Morozowem.

Siatkarz ma przebywać w Moskwie, gdzie razem z prawnikami przygotował wniosek do sztokholmskiego laboratorium antydopingowego o otrzymanie szczegółowej analizy pierwszego testu.

Jeżeli test Moroza okaże się pozytywny, nie powinno to wpłynąć na sytuację reprezentacji. Zawodnik ten w kadrze grał ostatnio w 2015 roku, a w sumie rozegrał 22 mecze w narodowych barwach.
Doping w siatkówce jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Nie jest on potrzebny, bo zawodnicy nie muszą być przyzwyczajeni do takiej wytrzymałości i przyspieszenia, jak kolarze czy lekkoatleci.

ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot w nowej roli. Został wydawcą WP SportoweFakty
Czy dwuletnia kara za doping jest wystarczająco wysoka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×