Siatkarze Tours VB wypracowali sobie przewagę potrzebną do wygrania pierwszego seta 25:20 dopiero za jego półmetkiem. Początkowo prowadził bowiem Arkas Izmir, ale nie potrafił utrzymać zaliczki dłużej niż przez kilkanaście minut.
Podopieczni Glenna Hoag nie uczyli się na własnych błędach i w drugiej partii przydarzyła się im podobna historia. Nawet bardziej spektakularna, ponieważ zmarnowali nie trzypunktową, a siedmiopunktową zaliczkę. W składzie Arkasu Izmir był Robert Taht, który latem przeniósł się do Turcji po trzech sezonach spędzonych w Cuprum Lubin. W europejskich pucharach wystąpił po czterech latach przerwy. W środę spotkał się ze swoim byłym trenerem Patrickiem Duflosem, który obecnie prowadzi klub z Francji.
Tours VB wygrał drugą rundę 25:23, był blisko zatriumfowania w meczu i wyrastał na specjalistę od pościgów. W szeregach przyjezdnych najlepiej prezentował się Hermans Egleskalns. Łotysz atakował ze skutecznością 64 procent. Na dodatek zaserwował dwa asy. W sumie zdobył 20 punktów. Arkas nie potrafił zatrzymać atakującego Tours VB również w trzeciej partii, dlatego przyjezdni z Francji odnieśli zwycięstwo 25:19 i 3:0 w całym starciu.
Poza siatkarzami Arkasu i Tours VB w grupie E rywalizują Sir Colussi Sicoma Perugia z Wilfredo Leonem w składzie oraz Dynamo Moskwa.
Arkas Izmir - Tours VB 0:3 (20:25, 23:25, 19:25)
Arkas: Radke, Taht, Lagumdzija, Koc, Matic, Gulmezoglu, Mert (libero) oraz Sikar, Pereira Bravo, Ergul (libero).
Tours: Trinidad De Hard, Husaj, Wounembaina, Chinenyeze, Terjomenko, H. Egleskalns oraz Henno (libero).
Tabela grupy E:
Mecze | Punkty | Sety | |
---|---|---|---|
1. Tours VB | 1 | 3 | 3:0 |
2. Sir Colussi Sicoma Perugia | 0 | 0 | 0:0 |
3. Dynamo Moskwa | 0 | 0 | 0:0 |
4. Arkas Izmir | 1 | 0 | 0:3 |
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]