Chemik - Energa MKS: beniaminek zmusił do wysiłku mistrza Polski

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Chemik Police wygrał 3:1 z Energą MKS Kalisz w 6. kolejce Ligi Siatkówki Kobiet. Mecz lidera z beniaminkiem trwał blisko dwie godziny.

Wyniki Chemika Police w Lidze Siatkówki Kobiet są nienaganne. Drużyna pokonała szóstego przeciwnika z rzędu. Energa MKS Kalisz tak samo jak poprzednicy nie potrafiła zapunktować w pojedynku z mistrzem Polski. Nie jest tak, że Chemik nie ma swoich kłopotów, było je widać w meczu Ligi Mistrzyń, było je widać również w środę, ale na razie unika potknięć na krajowym podwórku.

Marcello Abbondanza stara się rotować zawodniczkami. W podstawowym składzie Chemika znalazły się tym razem siostry Łukasik, a towarzyszyły im Agnieszka Bednarek oraz Natalia Mędrzyk. Szczególnie ta ostatnia zapracowała na zaufanie trenera swoimi poprzednimi występami w roli zmienniczki. Już w pierwszym secie Włoch wprowadził z kwadratu rezerwowych na boisku swoją najlepszą punktującą Magdalenę Stysiak. Bez jej wsparcia Chemikowi byłoby trudniej o zwycięstwo 25:21.

Policzanki decydowały się na zbyt skomplikowane rozwiązania tak jakby lekceważyły możliwości beniaminka. Energa MKS Kalisz prowadziła 11:7 w drugim secie, a następnie 22:17. Przyjezdnym nie było łatwo utrzymać swojej zaliczki, ale na finiszu dostały prezent od Chemika. Stysiak zaatakowała w aut i w Policach doszło do małej niespodzianki. Kaliszanki wygrały tę partię 25:23.

Później na boisku rządził Chemik. W trzecim i w czwartym secie miał inicjatywę po swojej stronie i wygrał kolejno 25:13 oraz 25:19. Alarmujące jest dla niego, że ponownie nie poradził sobie w zmienionym składzie. Abbondanza musiał wprowadzić nie tylko wspomnianą Stysiak, ale również Chiakę Ogbogu. Dopiero z polsko-amerykańskim duetem na boisku Chemik zagrał na dobrym poziomie.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Gol Krzysztofa Piątka na wagę derbowego remisu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Kaliszanki poprowadził Mariusz Wiktorowicz. Były trener Chemika przyjeżdżał już na Pomorze Zachodnie w roli gościa, ale było to w czasach, kiedy mistrz Polski rozgrywał swoje mecze w Szczecinie. Police próbował podbić po raz pierwszy. Jego podopieczne zaprezentowały się z dobrej strony, podjęły rękawice i zmusiły faworyta do wysiłku.

Beniaminek nie poprawił jednak swojej sytuacji w tabeli. Za nim trzecia porażka z rzędu. Na wyjeździe jeszcze nie zapunktował. Poprzedni mecz Energi MKS-u w delegacji zakończył się przegraną 1:3 z DPD Legionovią Legionowo. W Policach stanęło na identycznym wyniku.

Chemik Police - Energa MKS Kalisz 3:1 (25:21, 23:25, 25:13, 25:19)

Chemik: Mirković, Mędrzyk, Grajber, Bednarek, J. Łukasik, M. Łukasik, Krzos (libero) oraz Pleśnierowicz, Busa, Ogbogu, Stysiak

Energa MKS: Budzoń, Dybek, Kecman, Janicka, Cygan, Lazić oraz Kulig (libero) oraz Sobolewska, Andrzejczak, Wańczyk, Głowiak (libero)

MVP: Magdalena Stysiak (Chemik)

[multitable table=1073 timetable=10753]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
kokik
28.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz