Trzy kolejne odejścia ze Stoczni Szczecin. Zostało już tylko jedenastu zawodników

WP SportoweFakty / KRZYSZTOF PORĘBSKI / Na zdjęciu: Nicholas Hoag
WP SportoweFakty / KRZYSZTOF PORĘBSKI / Na zdjęciu: Nicholas Hoag

Nie tylko Bartosz Kurek, ale także Nicholas Hoag, Lukas Tichacek i Aleksander Maziarz rozwiązali umowy ze Stocznią Szczecin. Klub poinformował o tym na kilka minut przed starciem z Treflem Gdańsk.

W czwartkowy poranek Stocznia Szczecin ogłosiła rozwiązanie umowy z Bartoszem Kurkiem. Nie był to jednak koniec złych wiadomości dla klubu.

Kolejnych trzech siatkarzy zdecydowało się na odejście i nie stanęło do walki z Treflem Gdańsk.

Aleksander Maziarz był środkowym, ostatnim, który podpisał kontrakt ze szczecińskim klubem. Stocznia potrzebowała polskiego zawodnika na tej pozycji, ale nie miała już zbyt dużego wyboru.

Lukas Tichacek zmienił barwy klubowe z Asseco Resovii Rzeszów, ale był głównie zmiennikiem dla Łukasza Żygadły. Natomiast Nicholas Hoag był jednym z najważniejszych zawodników w układance Michała Gogola. Przyjmujący był mocnym punktem zespołu.

Szczecinianie stworzyli gwiazdozbiór. Z tak uznanymi siatkarzami na pokładzie Stocznia miała bić się o medale mistrzostw Polski. Z planów raczej wyjdą nici, bo teraz bardziej niż o medalach w kontekście Stoczni słyszy się u możliwej upadłości klubu. Szefostwu nie udało się znaleźć dużego sponsora, który mógłby pokryć wysokie kontrakty sprowadzonych do Szczecina siatkarzy. Sytuacja jest dramatyczna.

Klub ma duże problemy finansowe. W środę przedstawiciele Stoczni poprosili miasto o dodatkowe pieniądze, w wysokości 300 tysięcy złotych, na zapłacenie dwumiesięcznej pensji jednej z gwiazd drużyny. Miasto powiedziało stanowcze "nie". Chodziło najprawdopodobniej o wynagrodzenie dla Bartosza Kurka lub Mateja Kazijskiego.

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh zdradza swoje marzenia. "W pierwszej rundzie walę na deski Joshuę!"

Źródło artykułu: