LSK: coraz trudniejsza sytuacja E.Leclerc Radomki Radom. "Musimy wygrzebać się z dna tabeli"

Newspix / Maciej Goclon / Na zdjęciu: E.Leclerc Radomka Radom
Newspix / Maciej Goclon / Na zdjęciu: E.Leclerc Radomka Radom

E.Leclerc Radomka Radom nie zaznała smaku zwycięstwa w pięciu kolejnych meczach Ligi Siatkówki Kobiet. W środę musiała uznać wyższość Developresu SkyRes Rzeszów, przegrywając 1:3. - Musimy robić wszystko, aby zdobywać punkty - mówi Jacek Skrok.

W meczu szóstej kolejki Ligi Siatkówki Kobiet E.Leclerc Radomka Radom nie poddała się bez walki. Premierową odsłonę spotkania z Developresem SkyRes Rzeszów wygrała po emocjonującej walce na przewagi 30:28. - Długimi fragmentami bardzo wyrównany mecz, z dobrą zagrywką po naszej stronie, z niezłym atakiem, chociaż ostatecznie to właśnie ten element zaważył na wyniku. Statystycznie przegraliśmy właśnie w ataku, i w bloku, mając trochę lepsze przyjęcie od przeciwnika - stwierdził po zakończeniu zawodów Jacek Skrok. Jego podopieczne atakowały z 31-procentową skutecznością, przy 39 procentach rywalek.

Beniaminek musiał uznać wyższość czwartej drużyny poprzedniego sezonu, ulegając 1:3. - Znowu, pomijając dwa sety, w których przegrywaliśmy już na początku, to w trzeciej partii toczyliśmy bardzo wyrównaną walkę, popełniając dwa błędy w przyjęciu w końcówce, zdarzył się nieskończony atak, z czego momentalnie przeciwnik zrobił przewagę i wygrał. Tak odważnie zagrywką, od początku meczu, musimy grać zawsze. Zaskoczyliśmy rywala, ale za tym musi iść powtarzalność, a wtedy przyjdą wygrane sety i zdobyte punkty - podkreślił trener. Gospodynie posłały na drugą stronę siatki 10 asów serwisowych, przy pięciu takich zagraniach Developresu.

Radomianki przegrały na siatce, gdyż poza gorszym atakiem, aż 17-krotnie dały się zablokować rzeszowiankom. Same zapunktowały tym elementem osiem razy. - Zdecydowanie zabrakło nam siły ognia, i gdybyśmy mieli nawet super przyjęcie, to decydują akcje na siatce. Nie wygra się samą zagrywką, musimy coś dołożyć. To był mecz walki, sporo obron, sporo kontr. Trzeba jednak uznać wyższość przeciwnika - zaznaczył Skrok.

Co prawda zespół z województwa mazowieckiego nie zajmuje już ostatniej pozycji w tabeli, ale zaledwie trzy zdobyte punkty w sześciu spotkaniach nie są dobrym osiągnięciem. Trzeba jednak pamiętać o tym, iż Radomka mierzyła się wcześniej m.in. z Chemikiem Police czy ŁKS-em Commercecon Łódź. - Zdecydowanie za mało zdobyliśmy tych punktów, pomijając kalendarz. Mogliśmy zdobyć więcej punktów i były na to szanse, jak wygranie jeszcze jednego seta z Developresem, przegrany mecz z KSZO, który nie powinien się przytrafić, przynajmniej nie w taki sposób, w jaki przegraliśmy. Musimy robić wszystko, aby te punkty zdobywać, i, mówiąc brzydko, wygrzebać się z dołu tabeli - zakończył Skrok.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]

Źródło artykułu: