KMŚ 2018. Przemiana Asseco Resovii Rzeszów. "Niewiele osób na to stawiało"

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Rafał Buszek
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Rafał Buszek

Zespół, który w PlusLidze wygrał jedno spotkanie ma szansę zdobyć brązowy medal Klubowych Mistrzostw Świata. - Niewiele osób stawiało na to, że przyjedziemy do Częstochowy - powiedział Rafał Buszek.

Jedno zwycięstwo, osiem porażek, sześć punktów i trzynaste miejsce w tabeli - to bilans Asseco Resovii Rzeszów w rozgrywkach PlusLigi. Do tego ze stanowiskiem trenera pożegnał się Andrzej Kowal, którego zastąpił Gheorghe Cretu. Do zmiany doszło też w gabinecie prezesa: z funkcji tej zrezygnował Bartosz Górski. Do Klubowych Mistrzostw Świata siatkarze klubu z Rzeszowa przystępowali z duszą na ramieniu. Wielu kibiców obawiało się, że zespół z Podkarpacia będzie tylko tłem dla rywali.

Zaczęło się jednak od niespodziewanej wygranej nad Sadą Cruzeiro (3:2), co poprawiło morale w zespole. Po triumfie nad Khatamem Ardakan (3:0) pewny był już awans do półfinałów KMŚ. Później nastąpiła porażka z Diatec Trentino, ale nie wywołało to żadnych konsekwencji. W meczu o awans do finału rzeszowianie walczyli jak równy z równym z Cucine Lube Civitanova. Przegrali 1:3, ale przez półtora seta to oni dyktowali warunki.

- Mieliśmy szansę, ale nie wykorzystaliśmy jej. Końcówkę pierwszego seta zagraliśmy troszeczkę lepiej, dlatego wygraliśmy. W kolejnych partiach mieliśmy swoje okazje, ale traciliśmy kilka punktów w jednym ustawieniu i przeciwnicy nam odjeżdżali. Cucine Lube ma takich zawodników, którzy gdy mają przewagę, to grają niesamowicie. Trzeba z nimi trzymać dystans punktowy, by mieć szansę na skuteczną walkę - powiedział po spotkaniu Rafał Buszek.

Przemiana Asseco Resovii może napawać optymizmem kibiców. Co prawda zespół z Podkarpacia zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli PlusLigi i nie może sobie pozwolić na wpadki, jeśli myśli o awansie do fazy play-off. Dla samych zawodników dobra gra w Klubowych Mistrzostwach Świata do pozytywny prognostyk na przyszłość.

ZOBACZ WIDEO Świderski o sytuacji Stoczni: To nie tylko problem Szczecina, ale całej polskiej siatkówki

- Niewiele osób stawiało, że przyjedziemy do Częstochowy na turniej finałowy Klubowych Mistrzostw Świata. W niedzielę mamy kolejną szansę na zdobycie medalu. Widać po naszej grze, że wygląda to coraz lepiej. Nie prezentujemy się jeszcze tak, jak powinniśmy. Jesteśmy jednak na dobrej drodze i myślę, że to kwestia czasu, jak zaczniemy zdobywać kolejne punkty - dodał Buszek.

W niedzielę Asseco Resovia zmierzy się z Fakiełem Nowy Urengoj w meczu o brązowy medal KMŚ. Początek zaplanowano na godzinę 17:30.

Komentarze (1)
avatar
Bartex
2.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To trzeba przyznać że przez tymi zawodami, Resovia była cieniem zespołu nic nie wychodziło po za porażkami. A jednak się im udało w jakimś stopniu odbudować
Dziś walka o brąz i może się uda pow
Czytaj całość