Przenosiny Bartosza Kurka z przeżywającej ogromne problemy finansowe Stoczni Szczecin do ONICO Warszawa to jedno z najważniejszych wydarzeń tego sezonu w PlusLidze. Kurek kilka dni temu rozwiązał kontrakt ze Stocznią, która nie miała pieniędzy na wypłatę dla swojej gwiazdy. - Nie chcieliśmy dopuścić do tego, żeby zawodnik pokroju Bartosza Kurka wyjeżdżał z Polski i decyzją zarządu to się udało - powiedział prezes stołecznego klubu, Piotr Gacek.
Kurek będzie teraz współpracował ze Stephanem Antigą, trenerem, który cztery lata temu nie powołał go na mistrzostwa świata. Sam siatkarz po tegorocznym mundialu przyznał, że decyzja francuskiego szkoleniowca pozytywnie na niego wpłynęła. Gdy jednak Antiga skreślał Kurka, głośno było o konflikcie między nimi. Wszystko poszło jednak w niepamięć, a już rok później Kurek znów grał dla kadry Antigi.
- Bez doświadczeń sprzed czterech lat nie byłbym jednak tu, gdzie jestem teraz. Nie byłbym takim człowiekiem, jakim jestem dzisiaj. Potrafię spojrzeć na to wszystko z dystansem i widzę, ile motywacji do pracy dała mi tamta sytuacja - powiedział Kurek w wywiadzie udzielonym WP SportoweFakty.
- Przy każdym wyborze nadrzędnym interesem jest dobro drużyny. Nie podejmuję decyzji, bo wstałem rano z łóżka i tak sobie wymyśliłem przy śniadaniu. Nie wykonuję swojej pracy dla zasług, ale dlatego że ją kocham i chcę to robić. Jeżeli chciałbym być przyjacielem każdego, to nie mógłbym dobrze wykonywać swoich obowiązków. W przypadku Bartka liczyłem się z krytyką ze strony dziennikarzy, kibiców, całego środowiska. Było mi tym trudniej, że znałem go jako mojego kolegę z boiska - wspominał Antiga.
Konflikt między Kurkiem i Antigą był tylko chwilowy. Później atakujący był już powoływany do kadry przez Francuza, ale nie odnosił z nią wielkich sukcesów. Teraz drogi obu ponownie się zeszły. Dzięki transferowi Kurka siła rażenia ONICO znacznie wzrosła. Zespół ten w tabeli zajmuje trzecie miejsce i jest jednym z kandydatów do zdobycia medalu mistrzostw Polski. Z Kurkiem realizacja tego celu powinna być znacznie łatwiejsza.
ZOBACZ WIDEO Maciej Giemza nie ma wątpliwości. "Dakar w Peru może wszystkich zaskoczyć!"