Karol Kłos uspokoił kibiców. "Było więcej krzyku niż poważnej kontuzji"
Mecz z Cerrad Czarnymi Radom fatalnie zakończył się dla Karola Kłosa. Środkowy PGE Skry Bełchatów w czwartym secie niefortunnie wylądował po bloku i doznał urazu. Ostatecznie nic poważnego się nie stało.
Siatkarz mistrzów Polski uspokoił kibiców. Przerwa w treningach potrwa maksymalnie dwa tygodnie. - Dziękuję za słowa wsparcia w internetach i ludziom zgromadzonym na hali! Było więcej krzyku, niż poważnej kontuzji! Tfu tfu, nogę przyklejoną do podłogi uratował stabilizator. Brawo chłopaki za 3 punkty. Niedługo wrócę - tydzień/dwa. Powtórki nie obejrzę - przekazał na Twitterze siatkarz.
HALO! Dziękuję za słowa wsparcia w internetach i ludziom zgromadzonym na hali! Było więcej krzyku, niż poważnej kontuzji! Tfu tfu Nogę przyklejoną do podłogi uratował stabilizator Brawo chłopaki za 3 pkt Niedlugi wrócę - tydzień/dwaPowtórki nie obejrzę
— Karol Kłos (@KaarolKlos) 9 grudnia 2018
PGE Skra po wygranej nad Cerrad Czarnymi zajmuje piąte miejsce w tabeli PlusLigi. Bełchatowianie zdobyli dotychczas 18 "oczek". Strata do liderującej ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wynosi 14 punktów.