DPD Legionovia - Bank Pocztowy Pałac: wielka bitwa w Legionowie. Zwycięska seria gości przerwana

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: drużyna Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: drużyna Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz

Spotkanie w Legionowie nie zawiodło oczekiwań siatkarskich sympatyków. To była prawdziwa bitwa na wyniszczenie. Po dramatycznej końcówce tie-breaka, więcej powodów do radości miały gospodynie, które przerwały serię zwycięstw Banku Pocztowego Pałac.

Postawa siatkarek Banku Pocztowego Pałac Bydgoszcz i Legionovii Legionowo to w obecnym sezonie spora niespodzianka. Jeszcze niedawno obie ekipy walczyły o utrzymanie w LSK. Mimo braku spektakularnych transferów, w kilka miesięcy wspomniane zespoły dołączyły do ligowej czołówki. Tyczy się to zwłaszcza podopiecznych Piotra Mateli. Zespół znad Brdy w trwających rozgrywkach zaskakuje do tego stopnia, że niewykluczone, iż zakończy pierwszą rundę w czołowej czwórce, zdecydowanie komplikując plany faworytom do walki o medale.

Już pierwszy set pokazał, że dla obu drużyn będzie to walka na wyniszczenie, w której decydującą rolę odegrają żelazne nerwy liderek. Bank Pocztowy Pałac swoją grę opierał głównie na barkach skrzydłowych. Skutecznie kończyły akcje Ewelina Krzywicka i Patrycja Polak, jednak w najważniejszych momentach to Tamara Gałucha bezbłędne brała ciężar odpowiedzialności za wynik na swoje barki. Wspomniane trio Magdalena Mazurek obdarzała największym zaufaniem, choć kiedy trzeba było, włączała do akcji środkowe. Siła ofensywna Legionovii to głównie Kristina Kicka. W ten sposób nie da się wygrać seta. Białorusinka długo była nie do zatrzymania, ale w najważniejszych momentach nie podołała zadaniu. Wsparcie Zuzanny Góreckiej w pierwszym secie na niewiele się zdało.

W drugim secie triumfowały gospodynie, choć korzystny wynik zawdzięczać mogą fantastycznemu początkowo. Miejscowe dzięki doskonałej postawie Małgorzaty Jasek odskoczyły na cztery punkty i od tego momentu kontrolowały sytuację (5:1). Pałacanki wielokrotnie w obecnym sezonie pokazywały charakter, odrabiając z zimną krwią straty. Przez długi czas wydawało się, że i tym razem historia się powtórzy. Magdalena Mazurek z powodzeniem wykorzystywała wszelkie dostępne opcje w ataku. W końcówce na placu gry pojawiła się także Monika Fedusio, dając dobrą zmianę za Patrycję Balmas. Zespół znad Brdy, choć rywalki odskakiwały jeszcze kilkakrotnie, w końcówce był krok od odwrócenia losów partii (22:23). W najważniejszym momencie przypomniała jednak o sobie Kristina Kicka.

Trzeci set to huśtawka nastrojów dla sympatyków obu ekip. Przyjezdne rozpoczęły kapitalnie. Doskonała zagrywka i skuteczne kontrataki Pałacanek oraz problemy w przyjęciu legionowianek sprawiły, że bydgoszczanki odskoczyły na osiem punktów (11:3). Przez moment zanosiło się na pogrom, ale chwilę później zacięły się podopieczne Piotra Mateli. Na dłużej, bowiem miejscowe zmniejszyły dystans po zagrywkach Alicji Wójcik i atakach Beaty Olenderek. Kiedy wydawało się, że ekipa z Mazowsza przejmie inicjatywę i dobije pogrążone w marazmie rywalki, ekipa znad Brdy odpowiedziała ze zdwojoną siłą. Od stanu 13:11, goście przejęli kontrolę. W ataku szalały Ewelina Krzywicka i Patrycja Balmas, skuteczny blok dorzuciła Natalia Misiuna. Gospodynie wobec tej sytuacji okazały się kompletnie bezradne.

W czwartej partii siatkarki z Legionowa prezentowały się w komplecie tak, jak oczekiwał tego trener Piotr Olenderek. W ataku doskonale radziły sobie wszystkie siatkarki, dyspozycję z pierwszego seta odnalazła także Kristina Kicka. Przyjezdne inicjatywę posiadały tylko na starcie. Później zmuszone były gonić rywalki z Mazowsza. Bezskutecznie, w kluczowych momentach popełniały bowiem proste błędy. Zawodziły przede wszystkim liderki, Ewelina Krzywicka i Tamara Gałucha. Nie pomogła zmiana Patrycji Balmas na Monikę Fedusio, choć młoda siatkarka i tym razem spełniła swoją rolę. Gospodynie bez większych kłopotów doprowadziły do tie-breaka. W Legionowie spodziewane przed meczem emocje sięgnęły zenitu.

Ostatnia odsłona to była prawdziwa wojna nerwów. Przewaga kilakrotnie przechylała się to na jedną to na drugą stronę. W szeregach miejscowych za ofensywę odpowiadały Małgorzata Jasek i Kristina Kicka. Po przeciwnej stronie siatki tradycyjnie nie zawodziła Tamara Gałucha, niespodziewanie wspierana przez Monikę Fedusio, która po raz pierwszy w tie-breaku wyszła w wyjściowym składzie. Niestety dla ekipy znad Brdy młoda skrzydłowa w kluczowym momencie nie udźwignęła presji. Jej zepsuta zagrywka przy prowadzeniu 13:12, pozwoliła gospodyniom dojść do głosu i ostatecznie zdecydowała o końcowym rozstrzygnięciu. Decydujący cios zadały Kristina Kicka i Ewelina Polak.

DPD Legionovia Legionowo - Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 3:2 (22:25, 25:22, 16:25, 25:20, 15:13)

Legionovia: E. Polak, Kicka, Jasek, Skorupa, Olenderek, Górecka, Adamek (libero) oraz Wójcik, Tanner, Pickrell;

Bank Pocztowy Pałac: Gałucha, Mazurek, Misiuna, Ziółkowska, Krzywicka, Balmas, Jagła (libero) oraz Fedusio.

MVP: Ewelina Polak

ZOBACZ WIDEO: Czesław Lang podsumował 25 lat pracy nad Tour de Pologne. "Fantastyczna promocja Polski przez sport"

Komentarze (1)
avatar
TOM-BYD
16.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie ma tragedii, bo Pałac gra świetny sezon po marazmie w poprzednich latach! Ważny punkt został zdobyty!