PlusLiga: pojedynek na asy. Cuprum Lubin postraszyło Aluron Virtu Wartę Zawiercie

Newspix / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie
Newspix / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie

Aluron Virtu Warta wywalczył w piątek trzy punkty, jednak wygrana z Cuprum Lubin nie przyszła wcale łatwo. W Zawierciu pachniało nawet tie-breakiem.

Już pierwsza partia piątkowego meczu pokazała jak istotny wpływ na wynik ma bardzo dobra zagrywka. Aluron Virtu Warta rozpoczął od prowadzenia trzy do zera, ale gdy serwować zaczął doświadczony rozgrywający Cuprum - Kert Toobal, ekipa z Lubina odrobiła straty z nawiązką.

Po kolejnym asie, tym razem już Jakuba Ziobrowskiego, przewaga gości wzrosła do dwóch "oczek", a później, kiedy zafunkcjonował lubiński blok, drużyna z Dolnego Śląska wygrywała już różnicą czterech punktów. Radość nie trwała jednak długo, ponieważ znakomitą serię na zagrywce zaliczył Mateusz Malinowski, który mocno przyczynił się do wygranej gospodarzy w inauguracyjnej odsłonie pojedynku.

Początek drugiego seta upłynął pod znakiem niesamowicie zaciętej wymiany ciosów i owocnej współpracy Michała Masnego z Krzysztofem Rejno. Tablica wskazywała remis po 11, ale później zaczął się odjazd Jurajskich Rycerzy. Kluczową rolę w tej części meczu odegrał trudny do zatrzymania Marcin Waliński, a także niezawodny w ofensywie Kamil Semeniuk (6/6). Gdy Waliński skorzystał z przechodzącej, zespół Marka Lebedewa podwyższył w końcówce przewagę do pięciu punktów i wygrał również partię numer dwa.

W trzeciej odsłonie Cuprum Lubin wspięło się na wyżyny i bardzo szybko zbudowało trzypunktowy dystans dzięki zagrywce Mariusza Marcyniaka, a później sukcesywnie powiększało prowadzenie. Przyjęcie ekipy z Zawiercia rozbijał także świetnie dysponowany Masahiro Yanagida, który czarował również w ofensywie, atakując z imponującą 82-procentową skutecznością (18/22). Atak za atakiem kończył też Jakub Ziobrowski. Gdy przewaga gości wzrosła do siedmiu "oczek", stało się jasne, że pojedynek w trzech partiach się nie zamknie.

W Zawierciu pachniało nawet tie-breakiem. W końcówce więcej zimnej krwi zachował Aluron Virtu Warta. Na remis po 19 zaatakował po skosie Kamil Semeniuk, później asa serwisowego dołożył Marcin Waliński, a jeszcze później dwa ataki z rzędu skończył Mateusz Malinowski. Cuprum nie przestało naciskać, ale zespół Jurajskich Rycerzy na zwrot akcji nie pozwolił.

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Cuprum Lubin 3:1 (25:22, 25:20, 15:25, 25:23)

Aluron Virtu: Malinowski, Masny, Waliński, Rejno, Semeniuk, Gawryszewski, Koga (libero) oraz Dosanjh, Żuk, Bociek

Cuprum: Toobal, Marcyniak, Smoliński, Yanagida, Grobelny, Ziobrowski, Gruszczyński (libero) oraz Makoś (libero), Boruch, Wachnik, Gorzkiewicz, Biegun

MVP: Michał Masny (Aluron Virtu)

ZOBACZ WIDEO Serie A: Łukasz Skorupski zatrzymał AC Milan. Bologna nadal ma problem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
ferdynand
21.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Aluron Virtu: Malinowski, Masny, Waliński, Rejno, Semeniuk, Gawryszewski, Koga (libero) oraz Makoś (libero), Boruch, Wachnik, Gorzkiewicz, Biegun Czytaj całość