Ekipa ze stolicy pokazała w sobotę klasę i w trzech setach uporała się u siebie z Asseco Resovią Rzeszów. Na trybunach zasiadło w weekend aż 5804 widzów, którzy mogą odczuwać lekki niedosyt, ponieważ spotkanie trwało jedynie godzinę i dziesięć minut.
- Jak tak gramy, to jesteśmy w stanie wygrywać z jakimkolwiek przeciwnikiem. Asseco Resovia zepsuła dużo zagrywek. Spisaliśmy się dobrze w bloku i na zagrywce. Myślę, że nie za często w tym sezonie serwowaliśmy tak udanie. Każdy robił swoje. Wszystko działało, mamy trzy punkty, pełna hala, ale mecz dla kibiców niestety trochę za krótki - twierdzi Stephane Antiga, trener klubu ze stolicy.
ONICO Warszawa to aktualny wicelider rozgrywek, który traci sześć "oczek" do przewodzącej w stawce ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Po tym jak pozyskano Nikołaja Penczewa (MVP meczu z Asseco Resovią Rzeszów) i Bartosza Kurka, drużyna zyskała i sportowo, i marketingowo. Oczekiwania wzrosły, ale siatkarze oraz sztab szkoleniowy jak najbardziej są na to gotowi.
- To jest normalne - nie ma wątpliwości szkoleniowiec ONICO. - Nasi dwaj nowi zawodnicy Penczew i Kurek to doświadczeni i bardzo dobrzy zawodnicy. Nasz potencjał jest teraz większy, tak jak i oczekiwania innych, a to całkiem logiczne - mówi Stephane Antiga.
Kolejnym przeciwnikiem ONICO będzie nieprzewidywalny Aluron Virtu Warta Zawiercie, który zajmuje obecnie szóstą lokatę w PlusLidze. Warszawianie 19 stycznia rozegrają mecz ligowy, a cztery dni później rozpoczną rywalizację w Pucharze Polski i zmierzą się w 1/8 ze zwycięzcą pary Stal Nysa - Lechia Tomaszów Mazowiecki.
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"