Wypadek autokaru Zenitu Kazań w Turcji. Siatkarzom nic się nie stało

O dużym szczęściu mogą mówić zawodnicy słynnego Zenitu Kazań, którzy jechali na środowe spotkanie z Halkbankiem Ankara. Ich autokar brał udział w poważnej kolizji drogowej, ale na szczęście skończyło się na strachu.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
siatkarze Zenitu Kazań WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Zenitu Kazań
Jak przekazały rosyjskie media korzystającej ze źródeł w Turcji, do wypadku doszło z winy pijanej kobiety, która nagle wjechała pomiędzy autokar wiozący siatkarzy Zenitu Kazań a eskortujący go radiowóz. Tuż po zdarzeniu sprawczyni próbowała uciekać z miejsca kolizji, ale została zatrzymana.

- Jechaliśmy środkowym pasem, inny samochód nadjechał z prawej, prowadziła go dziewczyna. Nagle wbiła się między nas a policję, jej auto obróciło się. Przewieźli ją do szpitala, strasznie krzyczała. Zdrowa kobieta! Z nami jest w porządku, dostaliśmy się do hotelu - relacjonował w swoim stylu siatkarz klubu Aleksiej Spiridonow.

Zawodnicy trenowani przez Władimira Aleknę przylecieli do Turcji z Sankt Petersburga gdzie rozegrali swoje ostatnie ligowe spotkanie, autokar miał ich zawieźć prosto z lotniska do hotelu. Żaden z siatkarzy ani członków sztabu szkoleniowego nie odniósł obrażeń, a największą niedogodnością była konieczność dojścia do hotelu na piechotę.

W środę, 16 stycznia, siatkarski Zenit rozegra spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów z Halkbankiem Ankara (godz. 19:30 polskiego czasu). We wcześniejszych meczach LM w tym sezonie rosyjski klub pokonał United Volleys Frankfurt (3:0) i Knack Roeselare (3:1).

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wojciech Chuchała pójdzie drogą Sebastiana Loeba? "Może będziemy szli w tym kierunku"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×