Cenna wygrana BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała w Łodzi. "Nie pokonałyśmy rywala łatwymi środkami"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Paulina Maj-Erwardt
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Paulina Maj-Erwardt

Wciąż nie milkną echa po niespodziewanie gładkiej wygranej BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała nad Grot Budowlanymi. - Potrafiłyśmy cały czas trzymać koncentrację i to dało nam zwycięstwo za 3 punkty - przyznała Paulina Maj-Erwardt.

Spośród pięciu pojedynków rozegranych w minioną środę w ramach 14. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet tylko jeden zakończył się niespodziewanym wynikiem. Brązowe medalistki mistrzostw Polski, zawodniczki Grot Budowlanych, przed własną publicznością gładko przegrały z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała 0:3.

Po meczu łodzianki ze zwieszonymi głowami szybko udały się do szatni, a podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka świętowały cenne zwycięstwo wraz ze swoimi kibicami, którzy przyjechali do Łódź Sport Areny.

Radości z kompletu punktów nie kryła Paulina Maj-Erwardt, która w przeszłości reprezentowała barwy Budowlanych. - Potrafiłyśmy skupić się na detalach, taktyce i rzeczywiście w pełni ją realizowałyśmy. Nie poddawałyśmy się w momentach kryzysowych, bo takie też były, potrafiłyśmy cały czas trzymać koncentrację i to dało nam zwycięstwo za 3 punkty - podsumowała środowe starcie libero zespołu z Bielska.

31-letnia zawodniczka pokusiła się także o ocenę gry łódzkiego przeciwnika, jednego z głównych pretendentów do medalu w obecnym sezonie Ligi Siatkówki Kobiet, który w spotkaniu 14. kolejki zagrał poniżej oczekiwań. - Myślę, że nie pokonałyśmy Budowlanych łatwymi środkami. Wydaje mi się, że rywalki wprowadziły do swojej gry trochę zbyt dużo chaosu - były niby wszędzie, a tak naprawdę nic z tego nie wynikało. My miałyśmy bardziej poukładaną grę, każda z nas miała swoje zadanie na ten mecz, które w pełni zrealizowała - stwierdziła reprezentantka BKS-u.

BKS Profi Credit po wygranej w Łodzi zajmuje 6. miejsce. Po 13 meczach (drużyna ma 1 zaległy mecz z zespołem Enea PTPS Piła) ma na swoim koncie 19 punktów, tracąc do czołowej "piątki" ligi 6 "oczek". Jak zaznacza Paulina Maj-Erwardt, zarówno zawodniczki, jak i sztab drużyny z Bielska ma świadomość, że potrzeba jeszcze sporo pracy, by bić się z czołowymi ekipami o medale.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wyjątkowa edycja wyścigu za nami. "Wydmy dały się kierowcom we znaki"

- Mamy w zespole dużo młodych zawodniczek, które dopiero uczą się, jak funkcjonować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przed nami jeszcze dużo pracy nad mentalnością, nad opanowaniem stresu meczowego, bo na treningach to jest jedno, ale na spotkaniach to już co innego. My jako te starsze zawodniczki staramy się im w tym pomóc, żeby cały czas szły do przodu - dodała libero.

Kolejne spotkanie w ramach rywalizacji w Lidze Siatkówki Kobiet BKS rozegra już w najbliższą niedzielę, 20 stycznia. Wówczas we własnej hali podejmie KSZO Ostrowiec (g. 18).

Komentarze (0)