MKS Będzin - Indykpol AZS: w Olsztynie odetchnęli z ulgą. Goście z piątą wygraną w sezonie

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn

Indykpol AZS Olsztyn odniósł pierwsze zwycięstwo pod wodzą Michała Gogola, pokonując MKS Będzin 3:0. Po meczu Akademikom towarzyszyła ogromna radość, w ostatnim czasie byli bowiem mocno nieskuteczni.

Poniedziałkowe spotkanie w Sosnowcu miało wieńczyć kolejkę, ale przełożony z powodu tragedii w Gdańsku mecz Trefla z PGE Skrą Bełchatów, zostanie rozegrany dopiero w marcu.

Obie ekipy były mocno zmobilizowane do walki. MKS Będzin do tej pory wygrał zaledwie jedno spotkanie, z Asseco Resovią Rzeszów. Natomiast olsztynianie od pięciu kolejek nie zaznali smaku zwycięstwa, a pod wodzą nowego szkoleniowca, Michała Gogola, grali coraz lepiej, ich apetyty były więc ogromne.

Początek spotkania idealnie to pokazał. Indykpol AZS nie tylko radził sobie świetnie w polu zagrywki, ale również znakomicie odczytywał intencje rywali. Lukas Tichacek nie miał dużego pola do popisu przy kiepskim przyjęciu zespołu. Jakub Peszko szybko został zmieniony przez Jana Fornala, ale na niewiele się to zdało.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]

Goście szybko wypracowali sobie przewagę i utrzymali do samego końca. To samo starali się zrobić w drugiej partii. Rzeczywiście udało im się odskoczyć, wydawało się więc, że szybko potoczy się już błyskawicznie. Jednak goście zaczęli się mylić, problemy z przebiciem się na drugą stronę siatki miał Serhij Kapelus. Wykorzystał to Lincoln Williams. Australijczyk kończył z każdej pozycji.

Doszło do gry na przewagi. Obie ekipy obdarowywały się punktami po zepsutych zagrywkach, atakach, ale i solidnych gwoździach. Końcówka należała do Jana Hadravy, przy setbolu przy stanie 37:36, zaserwował asa w okolice linii końcowej.

W trzeciej odsłonie było już nieco mniej emocji. MKS Będzin nie odpuszczał, ale musiał gonić wynik. Tym razem jednak olsztynianie nie stracili już koncentracji ani na chwilę. Przejęli inicjatywę i konsekwentnie realizowali taktykę.

MKS Będzin - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (14:25, 36:38, 19:25)

MKS: Ratajczak, Grzechnik, Tichacek, Peszko, Buchowski, Williams, Potera (libero) oraz Kowalski, Fornal, Faryna, Langlois, Gregorowicz (libero).

AZS: Woicki, Hadrava, Pietraszko, Zniszczoł, Andringa, Kapelus, Żurek (libero) oraz Kańczok, Warda.

MVP: Zniszczoł (AZS)

Komentarze (0)