Puchar Polski kobiet: złe miłego początki. Chemik Police zagra w półfinale

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Chemik Police przegrał pierwszego seta w meczu z Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz, ale później rządził na boisku i zwyciężył 3:1. Po roku nieobecności wystąpi w turnieju finałowym Pucharu Polski.

Chemik Police z sześcioma triumfami i dodatkowo dwoma awansami do finału Pucharu Polski jest na podium w klasyfikacji wszech czasów rozgrywek. Także dlatego nieobecność mistrza kraju w zeszłorocznym turnieju finałowym pucharu była ogromnym zaskoczeniem. Odpadł on w ćwierćfinale wskutek porażki 2:3 z pierwszoligową E.Leclerc Radomką Radom. Przykra dla policzanek historia nie powtórzyła się, choć ponownie nie można powiedzieć, że ich droga do Nysy była prosta i gładka.

W tegorocznej edycji przeprawa przez ćwierćfinał miała być dla Chemika podobnie skomplikowana, ponieważ mierzył się z drużyną najsilniejszą spośród nierozstawionych w losowaniu. Na dodatek Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz pokazał pazur w pierwszym secie. Wychodził na prowadzenie 12:8, 16:13, ale decydującą, błyskotliwą szarżę przeprowadził na finiszu, kiedy zdobył osiem punktów z rzędu od stanu 17:19 do 25:19. Bydgoszczanki wygrały pierwszego w sezonie seta z Chemikiem. W Lidze Siatkówki Kobiet przegrały z nim obie konfrontacje 0:3.

W drugim secie środowego meczu gospodynie pokazały charakter. Mocno rozdrażnione natychmiast przystąpiły do punktowania rywalek. Po zwycięstwie 25:15 przewaga psychologiczna przeszła na ich stronę siatki.

Przypominał się mecz z 11 listopada 2017 roku. Kluby walczyły w nim ze sobą przez pięć setów, z których aż cztery były jednostronne. Chemik złapał lepszy rytm niż na początku starcia i postanowił tym razem nie dopuścić do nerwówki związanej z tie-breakiem. W trzeciej rundzie wypracował sobie przewagę potrzebną do zwycięstwa 25:19 w jej środkowej fazie.

Po zwycięstwie Chemika 25:20 w czwartym secie było jasne, że nieobecność mistrza kraju w turnieju finałowym Pucharu Polski potrwała tylko rok. Bydgoszczanki miały jeszcze ambitniejszy plan, żeby wystąpić w decydującej fazie rozgrywek po raz pierwszy od 2011 roku, jednak w Policach było jej stać na zranienie Chemika tylko w pierwszym secie. To za mało do sprawienia niespodzianki.

Chemik Police - Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 3:1 (19:25, 25:15, 25:19, 25:20)

Chemik: Mirković, Grajber, Busa, Chojnacka, Ogbogu, M. Łukasik, Krzos (libero) oraz Pleśnierowicz, Mędrzyk, Bednarek, Gamma
Pałac: Balmas, Ziółkowska, Gałucha, Krzywicka, Misiuna, Mazurek, Jagła (libero) oraz Różyńska, Fedusio

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo trafił piłką w fankę. Złamał jej okulary

Komentarze (0)