Bardzo dziwnie układały się losy Anity Chojnackiej po opuszczeniu Calisii Kalisz. Mimo nie udanego sezonu jej ekipy na brak ofert nie mogła narzekać. Wydawało się, że zawodniczka powróci do rodzinnej Piły, gdzie uzgodnione miała wszystkie warunki kontraktu. Jednak dość niespodziewanie pilscy działacze zerwali negocjacje. - Rzeczywiście już prawie miała podpisać kontrakt z Farmutilem, ale dziwnie się to wszystko potoczyło - komentuje Chojnacka na łamach portalu nowiny24.pl. Wiele klubów miało w zakresie swoich zainteresowań siatkarkę, ale ta wybrała ofertę drużyny z Podkarpacia. - Cieszę się, że przechodzę do Stali. W tym zespole będę miała większą szansę pokazania się - kończy.
O przyjściu do Mielca młodej libero Agaty Durajczyk mówiło się już od dawna. Siatkarka, która razem z koleżankami świetnie radziła sobie w Gedanii Żukowo, zastąpi na tej pozycji Magdalenę Banecką.
Niewyjaśniona pozostaje jeszcze sprawa środkowej. Aktualnie w drużynie znajdują się dwie zawodniczki mogące grać na tej pozycji: Iwona Niedźwiecka oraz Sylwia Wojcieska. Prezes klubu, Marian Grzanka, twierdzi że ma podpisany z trzecią zawodniczką na tę pozycję. - Mamy już podpisany kontrakt z nową środkową - powiedział na zebraniu Grzanka. - Jej poprzedni klub ma pewni zobowiązania wobec niej i prosiła, żeby nie ujawniać jej nazwiska - dodał.