Na 10. miejscu w jest . Drużyna z Mazowsza ma punkt przewagi nad 11. w tabeli i los w swoich rękach. Legionovia zagra w poniedziałek z . Jeżeli legionowianki zdobędą komplet punktów, zapewnią sobie utrzymanie. W innym wypadku będą mogły być wyprzedzone przez wrocławianki, które podejmą . Klub gorszy w korespondencyjnym pojedynku będzie nadal zagrożony spadkiem z ligi.
Jako pierwsza zagra Legionovia i zmierzy się z zespołem nieobliczalnym. Forma bielszczanek jest niestabilna. BKS w listopadzie trzy mecze z rzędu wygrał, później sześć przegrał, a po przełamaniu odniósł pięć zwycięstw z rzędu. To nie był koniec huśtawki. Już w tym roku dwa razy zszedł z boiska pokonany, po czym wygrał cztery poprzednie mecze. W tym "szaleństwie" siatkarki z Bielska-Białej pokonały trzy z czterech najlepszych drużyn w tabeli. Stać je na dużo, kiedy wszystko funkcjonuje w ich grze na wysokim poziomie.
Czytaj także: Jedynie w drugim secie Bank Pocztowy Pałac miał problemy w Radomiu
Na półmetku sezonu zasadniczego Legionovia była na szóstym miejscu w tabeli. Teraz jest tam zamiast niej BKS i ma 17 punktów więcej niż klub z Mazowsza. To zmiana rewolucyjna, ale trudno się jej dziwić, skoro Legionovia wygrała w rundzie rewanżowej jeden mecz i zdobyła trzy z możliwych 30 "oczek". Od 4 lutego nie pokonała przeciwnika w żadnym secie. 25. dnia miesiąca nowym trenerem zespołu został Jakub Skwarek, co przełamaniem nie poskutkowało.
ZOBACZ WIDEO Zachwyt nad Michałem Kubiakiem. "Fenomen. Chyba najlepszy mental w całym polskim sporcie"
Legionovia nie może pochwalić się dobrym bilansem w meczach z bielszczankami we własnej hali. To gospodynie częściej schodziły z boiska pokonane niż zadowolone ze zwycięstwa. Dla przeciwwagi akurat w poprzednim sezonie lepsza była drużyna z centralnej części Polski, która zwyciężyła 3:2. To spotkanie było ostatnim z serii pięciu między klubami, którzy zakończyły się tie-breakiem. Drużyny lubią ze sobą długo powalczyć. Wyniku 3:0 dla którejś ze stron nie było w 13 konfrontacjach od 29 marca 2014 roku.
Po zakończeniu meczu w Legionowie rozpocznie się starcie w Twardogórze. W konfrontacji #VolleyWrocław z Developresem faworytem jest wicelider z Podkarpacia. Ostrożność w prognozach nakazuje fakt, że wrocławianki coś do ugrania na zakończenie sezonu zasadniczego mogą mieć, a Developres dobrze zna swoją najbliższą przyszłość i rozegra mecz bez stawki.
#Volley w Twardogórze ma bilans trzy zwycięstwa i jedna przegrana. Z kolei wyjazdowe liczby Developresu to siedem wygranych oraz trzy porażki. Historia najnowsza przemawia za rzeszowiankami, które zwyciężyły w sześciu poprzednich meczach z wrocławiankami. W rundzie jesiennej tego sezonu podopieczne Lorenzo Micelliego pokonały #Volley 3:0, a w jednym z setów osiągnęły spektakularny rezultat 25:10.
Czytaj także: Chemik Police z porażką na zakończenie fazy zasadniczej. Triumf ŁKS-u Commercecon Łódź
Dobrze zapowiada się w tej konfrontacji walka na środku siatki. Trzy siatkarki będące w najlepszej "10" blokujących ligi mogą spotkać się na boisku. Kamila Witkowska zdobyła tym elementem 70 punktów dla Developresu, a Anna Łozowska oraz Magdalena Soter odpowiednio 57 oraz 47 punktów dla zespołu z Wrocławia. Inna środkowa Maja Tokarska ma za sobą sezon spędzony w klubie ze stolicy Dolnego Śląska. Jeszcze dłużej grały w nim obie libero Developresu, Agata Sawicka oraz Dorota Medyńska.
Poniedziałek w Lidze Siatkówki Kobiet:
17:30, DPD Legionovia Legionowo - BKS Profi Credit Bielsko-Biała
20:30, #VolleyWrocław - Developres SkyRes Rzeszów
[multitable table=1073 timetable=10753]Tabela/terminarz[/multitable]