Sobota w PlusLidze: Aluron Virtu Warta powalczy w Lubinie o czwarte miejsce, Trefl podejmie MKS

Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie
Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie

Z dwóch sobotnich meczów ostatniej kolejki PlusLigi ciekawiej zapowiada się bez wątpienia ten w Lubinie, w którym Cuprum zagra z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie. Zadecyduje on o pozycji Jurajskich Rycerzy przed play-offami. Trefl podejmie MKS Będzin.

Od kilku dni wiemy już, które drużyny znajdą się w czołowej "szóstce" tabeli PlusLigi po rundzie zasadniczej i powalczą tym samym w fazie play-off. Do rozstrzygnięcia pozostało obsadzenie pozycji 4-6. Znajdująca się obecnie na piątym miejscu Aluron Virtu Warta Zawiercie ma obecnie na koncie 40 punktów. Traci dwa "oczka" do będącej na czwartej lokacie drużyny Cerradu Czarnych Radom, która zakończyła już sezon regularny. Jurajscy Rycerze w sobotnie popołudnie zagrają na wyjeździe z Cuprum Lubin. Nie ma wątpliwości, iż podopieczni Marka Lebedew będą faworytami tego spotkania.

- Plan na sezon wykonaliśmy z nawiązką. Mieliśmy dwa marzenia na horyzoncie, jednym z nich była jak najdłuższa walka o krajowy puchar, która zakończyła się awansem do turnieju finałowego, drugim poprawienie pozycji z poprzedniego sezonu z nadziejami na pierwszą szóstkę. Biznesplan dotyczący tego sezonu można już zamknąć w szafie, a w chwili obecnej po prostu spełniamy swoje marzenia i realizujemy pasje - powiedział Kryspin Baran, prezes klubu z Zawiercia. W sobotę przeciwko byłym zespołom zagrają Mariusz Marcyniak i Michał Masny. Pierwszy z wymienionych broni barw Cuprum, a w poprzednim sezonie grał w Aluronie Virtu Warcie. W odwrotnym kierunku powędrował zaś rozgrywający.

Zobacz także: ONICO Warszawa oferuje fortunę Bartoszowi Kurkowi

W drugim pojedynku dnia Trefl Gdańsk podejmie w Hali 100-lecia Sopotu MKS Będzin. Wygrana za trzy punkty pozwoli dziesiątym w tabeli gospodarzom "przeskoczyć" Indykpol AZS Olsztyn. Podopieczni Andrei Anastasiego zanotowali zdecydowanie słabsze rozgrywki od poprzednich, w których sięgnęli po brązowe medale i Puchar Polski. - Na początku sezonu powiedziałem, że mamy młody zespół, a naszym celem jest nie tylko wynik, ale przede wszystkim rozwój zawodników, więc skupiam się bardziej na podnoszeniu ich umiejętności i przyszłościowym progresie, a nie miejscu w tabeli. Dodałem wówczas, że możemy skończyć sezon na miejscach 8-12 i to zaakceptuję. Zostało to inaczej zrozumiane i powstały artykuły, że oceniam nasze szanse w tym sezonie na dziesiąte miejsce w ligowej stawce - zaznaczył trener Gdańskich Lwów.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski skomentował mecz z Austrią. "Styl jest nieważny, liczy się zwycięstwo"

- W sobotę chcemy dobrą grą i wygraną zakończyć rundę zasadniczą - zapowiedział Anastasi. Jego zawodnicy nie powinni mieć z tym większych problemów, gdyż MKS to zdecydowanie najsłabsza drużyna bieżącego sezonu. Odniosła zaledwie jedną wygraną i na pewno nie poprawi ostatniej, trzynastej pozycji w tabeli. Na koncie ma zaledwie siedem punktów.

Zobacz także: Wilfredo Leon nie dostał oferty z ONICO Warszawa. "Nie wiem, skąd taka informacja"

Sobotnie mecze 26. kolejki PlusLigi:

Cuprum Lubin - Aluron Virtu Warta Zawiercie, godz. 14:45

Trefl Gdańsk - MKS Będzin, godz. 17:30.

Komentarze (0)