PlusLiga. ZAKSA - PGE Skra: ciekawy hit kolejki dla kędzierzynian

Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Hit 26. kolejki spotkań w PlusLidze nie zawiódł. W spotkaniu kończącym fazę zasadniczą rozgrywek ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała PGE Skrę Bełchatów w czterech setach.

Niedzielne starcie mistrza z wicemistrzem Polsku zapowiadało się ciekawie, ale już przed konfrontacją było już wiadomo, że ZAKSA wygra fazę zasadniczą, a PGE Skra zakończy ją na szóstej pozycji (o awans do półfinału będzie rywalizowała z Jastrzębskim Węglem).

Od początku rywalizacji swój styl gry starali się narzucić kędzierzynianie, którzy za sprawą Łukasza Kaczmarka wyszli na prowadzenie 5:2. Z czasem walka się wyrównała, a na boisku trwała wymiana efektownych ciosów. Bardzo dobrze spisywał się Mariusz Wlazły, zaś na jego udane zagrania starali się odpowiadać gospodarze i wszystko miało się rozstrzygnąć w końcówce inauguracyjnego seta (22:22). Ostatecznie na finiszu więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Andrei Gardiniego, którzy triumfowali do 23.

Po zmianie stron podrażnieni takim obrotem spraw bełchatowianie mocno ruszyli do ataku. Umiejętnie rozgrywał Grzegorz Łomacz, trudny do zatrzymania dla rywali był Milad Ebadipour, a goście wygrywali 13:7. Miejscowi siatkarze nie zwiesili głów, ambitnie walczyli w każdej akcji i sukcesywnie niwelowali straty. Na zagrywce udanie poczynał sobie Sam Deroo i doszło do emocjonującej gry na przewagi. W niej sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, natomiast kropkę nad "i" punktowym serwisem postawił Brandon Koppers (38:36).

Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"

Od startu trzeciej odsłony PGE Bełchatów wykorzystywała błędy przeciwnika, dzięki czemu prowadziła 9:4. Od tego momentu Karol Kłos oraz spółka kontrolowali boiskowe wydarzenia i z każdą kolejną akcją przybliżali się do sukcesu w tej partii. W końcowym rozrachunku mistrzowie kraju odnieśli wiktorię 25:19.

Bełchatowscy zawodnicy starali się walczyć o doprowadzenie do tie-breaka i w pewnym momencie wypracowali sobie trzy punkty przewagi. Wówczas gospodarze wrzucili wyższy, a ciężar gry na swoje barki wziął Kaczmarek i na tablicy świetlnej pojawił się remis 14:14. Od tego momentu trwała praktycznie walka punkt za punkt i po raz kolejny podczas tej potyczki rozstrzygnięcie miało zapaść na samym finiszu, który lepiej rozegrali kędzierzynianie (25:23) i wygrali batalię 3:1.

PlusLiga, 26. kolejka:

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:23, 38:36, 19:25, 25:23)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Kaczmarek, Wiśniewski, Bieniek, Deroo, Śliwka, Zatorski (libero) oraz Szymura K. (libero), Koppers, Kalembka, Stępień.

PGE Skra Bełchatów: Łomacz, Wlazły, Kłos, Kochanowski, Katić, Ebadipour, Piechocki (libero) oraz Milczarek (libero), Orczyk, Droszyński, Fiel.

MVP: Sam Deroo (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle).

Czytaj też:
-> Liga Mistrzów: PGE Skra Bełchatów powalczy o finał z Cucine Lube Civitanova. Zobacz pary półfinałowe-> Liga Mistrzów: zobacz akcję, która przesądziła o awansie PGE Skry Bełchatów do półfinału i radość siatkarzy (wideo)

Źródło artykułu: