LSK: Grot Budowlani Łódź zbili mistrza. Chemik Police pod ścianą w półfinale

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grotu Budowlanych Łódź
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grotu Budowlanych Łódź

Grot Budowlani Łódź grali koncertowo w pierwszym meczu o awans do finału Ligi Siatkówki Kobiet. Po zwycięstwie 3:0 z Chemikiem Police spróbują przypieczętować awans u siebie.

Grot Budowlani Łódź to jedyna drużyna, która w sezonie zasadniczym potrafiła zwyciężyć w Policach. Już w pierwszym secie sobotniego meczu przyjezdne potwierdziły, że potrafią być bardzo groźne w hali Chemika. Przewagę potrzebną do wygrania partii 25:20 wypracowały sobie przy serwisach Anny Bączyńskiej. Odwróciły w najlepszym dla siebie fragmencie wynik 11:13 na 17:13 i później jeszcze powiększyli swoje prowadzenie.

Czytaj także: Lorenzo Micelli przedłużył kontrakt z Developresem SkyRes Rzeszów

Trener Marcello Abbondanza zaczął się gorączkować i sprawdził formę dnia prawie wszystkich swoich rezerwowych. Przyjęcie miała poprawić Natalia Mędrzyk, a skuteczność w ataku Sanja Gamma. Podopieczne Włocha miały jednak problem ze złapaniem rytmu po prawie miesiącu bez rozegrania meczu o wysoką stawkę. Na początku drugiego seta aż dwie atakujące Chemika nadepnęły na linię trzeciego metra. Takie błędy, przy dobrze dysponowanym przeciwniku, były niewybaczalne.

Po stronie Budowlanych siła rozpędu była ogromna. Drużyna pod dowództwem Jovany Brakocević z zimną krwią punktowała Chemika. Dobrze funkcjonował blok łodzianek, który często zatrzymywał Martynę Łukasik, najlepszą siatkarkę niedawnego turnieju finałowego Pucharu Polski. Budowlani wygrali drugiego seta 25:16 i pewnie zmierzali po zwycięstwo na otwarcie półfinału.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Katastrofalny kwadrans Bologna FC. Skorupski wpuścił cztery bramki [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Lepsza drużyna nie zatrzymała się w połowie drogi. Budowlani potwierdzili wyższość wygraną 25:14 w trzecim secie. Wyniki setów pokazują wyraźnie, że w Policach doszło do siatkarskiej egzekucji, a mecz był teatrem jednego zespołu. Przyjezdne triumfowały po nieco ponad godzinie.

Drugi mecz za tydzień w Łodzi. Budowlani spróbują powtórzyć swój wyczyn z terenu przeciwnika i we własnej hali przypieczętować awans. Chemik ma czas na przemyślenia. Po pierwszym spotkaniu dużo wskazuje na jego detronizację.

Czytaj także: Julia Nowicka: Widzę, ile czeka mnie jeszcze pracy. I to jest super

Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 0:3 (20:25, 16:25, 14:25)

Stan rywalizacji: 0:1.

Chemik: Mirković, Grajber, Busa, Chojnacka, Ogbogu, M. Łukasik, Krzos (libero) oraz Pleśnierowicz, Mędrzyk, Bednarek, Gamma

Budowlani: Stoltenborg, Bączyńska, Twardowska, Brakocević, Pencova, Śmieszek, Stenzel (libero) oraz Urban

Komentarze (13)
Kris59
7.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pisałem juz kiedyś,że Budowlane w sezonie zasadniczym graja w kratkę ale mobilizują się na najważniejsze mecze. Spory impuls dał temu zespołowi powrót Julki Twardowskiej i do tego w wysokiej fo Czytaj całość
avatar
madzik1979
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Budowlani. Jeszcze jeden meczyk i finał jest Wasz. 
avatar
kros
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Szmaciarstwo i tyle w temacie! 
avatar
Darek Gruszczyński
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rozumiem, że Chemika ratuje tylko 3-0 I złoty set, czy jak to wygląda? 
avatar
Śmieszek60
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A może by znowu napisać wymęczone zwycięstwo ktoś chyba nie docenił budowlanych