LSK: Chemik z Grot Budowlanymi po raz piąty i na pewno nie ostatni

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Na to czekali kibice Ligi Siatkówki Kobiet cały sezon. W grze o tytuł mistrzowski pozostały już tylko cztery ekipy, które rozpoczynają walkę w półfinale. W sobotę czeka nas też ostatnia część walki o 7. miejsce.

W Policach Chemik podejmie drużynę Grot Budowlanych Łódź. Jedne i drugie znają się doskonale, bo w tym sezonie rywalizowały ze sobą już cztery razy - dwa razy w lidze, raz w Superpucharze Polski i raz w półfinale Pucharu Polski. Bilans obu ekip wynosi 2 zwycięstwa i 2 porażki.

- To będzie trudny mecz, ale gramy ze sobą już piąty raz w tym sezonie. Nie mamy już przed sobą tajemnic. Decydujący może być jeden set lub to, kto będzie bardziej agresywny - uważa Chiaka Ogbogu pytana w wywiadzie dla oficjalnego kanału Polskiej Ligi Siatkówki (więcej wypowiedzi siatkarek Chemika znajdziesz tutaj).

- Ten sezon pokazał, że każdy z każdym już wygrał i przegrał. Dla mnie ważna będzie dyspozycja dnia i to, jak zespół wejdzie w mecz oraz jak się będzie czuł fizycznie. Jeśli zawodniczka wie, że jej ciało jest gotowe, nie ma mikrourazów, które ją dręczą, to nastawienie mentalne też jest wtedy dobre. Od jednego z trenerów usłyszałem termin "forma psychofizyczna". Psychika wpływa na fizykę i odwrotnie - zwraca uwagę trener łodzianek Błażej Krzyształowicz.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"

Poza Agatą Babicz, która z powodu kontuzji jest wyłączona do końca sezonu, szkoleniowiec łódzkiego zespołu ma do dyspozycji wszystkie siatkarki, także Julię Twardowską, która pauzowała od połowy listopada, ale jest już gotowa do gry.

Co ciekawe, oba kluby grały ze sobą także w półfinale LSK w poprzednim sezonie, ale należy wziąć pod uwagę, że zmieniły się one pod kątem materiału ludzkiego. Inaczej mówiąc w szeregach Grot Budowlanych pozostały zaledwie trzy zawodniczki (Gabriela Polańska, Julia Twardowska i Justyna Kędziora), a w Chemiku - pięć (Bianka Busa, Sladjana Mirković, Natalia Mędrzyk, Agnieszka Bednarek i Aleksandra Krzos).

Wiadomo, kto ma szanse na awans do PlusLigi i Ligi Siatkówki Kobiet

Tymczasem nieco w cieniu walki o miejsce w finale w Radomiu rozgrywany będzie ostatni z meczów o siódme miejsce w rozgrywkach pomiędzy E.Leclerc Radomką a Energą MKS-em Kalisz. Stan rywalizacji wynosi 1-1. Zarówno jeden, jak i drugi zespół triumfował po tie-breaku na wyjeździe.

- Ważny mecz dla naszego klubu i dla naszych kibiców. Dwa tygodnie temu wydawało się, że kończymy sezon, ale postaraliśmy się, by ostatni mecz zagrać u nas w hali. Drużyna z Kalisza w tych rozgrywkach okazała się dla nas niezwykle trudnym przeciwnikiem, dlatego tym cenniejsze jest to, że wywalczyliśmy sobie prawo decydującego spotkania na naszych śmieciach - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener radomianek Jacek Skrok.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.

Sobotnie mecze Ligi Siatkówki Kobiet:

Półfinał: Chemik Police - Grot Budowlani Łódź (godz. 14:45)

O 7. miejsce: E.Leclerc Radomka Radom - Energa MKS Kalisz (godz. 17:00)

Komentarze (1)
avatar
piotrg.
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyjęcie oraz rozegranie w drużynie Budowlanych będzie kluczowe dla obrazu tego meczu. Jak zagrają dokładnie i będą skoncentrowane to będzie wyrównane i ciekawe spotkanie.