Serie A: sensacyjne porażki Sir Safety Conad Perugia i Itasu Trentino, dobry występ Wilfredo Leona
Nie tak drugi mecz ćwierćfinałowy z Vero Volley Monza wyobrażali sobie siatkarze Sir Safety. Zespół z Perugii, z Wilfredo Leonem w składzie, sensacyjnie przegrał po tie-breaku i wciąż nie jest pewny awansu do półfinału Serie A. Poległ też Itas.
Podopiecznych Fabio Soliego do tej cennej wygranej poprowadził znakomicie dysponowany ukraiński przyjmujący Ołeh Płotnycki, który zapisał na swoim koncie aż 29 punktów (24-atak, 5-zagrywka), atakując na poziomie 63 procent. Natomiast Leon wywalczył dla gości 24 "oczka" (19-atak, 3-blok, 1-zagrywka), przy 68-procentowej skuteczności w ofensywie.
Niespodziewaną porażkę poniósł również złoty medalista ostatnich Klubowych Mistrzostw Świata, Itas Trentino. Gracze z Trydentu okazali się bezradni w starciu z Kioene Padova (0:3). Dla triumfatorów 11 punktów zdobył były atakujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Maurice Torres.
Drugim półfinalistą - po Azimucie Leo Shoes Modena - zostało Cucine Lube Civitanova, które ponownie ograło Calzedonię Werona (3:1).
Serie A, ćwierćfinały (2. mecze):
Vero Volley Monza - Sir Safety Conad Perugia 3:2 (25:17, 25:27, 25:20, 22:25, 15:12)
Najwięcej punktów: dla Vero Volley Monza - Ołeh Płotnycki (29); dla Sir Safety Conad Perugia - Wilfredo Leon (23), Aleksandar Atanasijević (19).
Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 1-1.
Kioene Padova - Diatec Trentino 3:0 (25:22, 26:24, 25:22)
Najwięcej punktów: dla Kioene Padova - Maurice Torres (11), Marco Volpato (11), Yacine Louati (11); dla Itasu Trentino - Luca Vettori (12), Aaron Russell (12).
Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 1-1.
Calzedonia Werona - Cucine Lube Civitanova 1:3 (20:25, 23:25, 25:21, 17:25)
Najwięcej punktów: dla Calzedonia Werona - Stephen Boyer (20); dla Cucine Lube Civitanova - Osmany Juantorena (16).
Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 2-0 dla Cucine Lube Civitanova.
Czytaj też:
-> Liga Mistrzów: Cucine Lube Civitanova rozbiło PGE Skrę Bełchatów
-> Prezes Perugii zdradza kulisy zatrudnienia Wilfredo Leona. "Płacimy mu bardzo wiele"