Marcin Krzywicki krytycznie o braku powołania do kadry dla siostry. "Tak jest już z marzeniami"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu:  Ewelina Krzywicka
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Ewelina Krzywicka

Brak powołania Eweliny Krzywickiej do szerokiego składu kadry polskich siatkarek bardzo zaskoczył jej brata, byłego piłkarza Marcina Krzywickiego. "Krzywy" w swoim stylu skomentował całą sytuację na Facebooku.

W szerokiej kadrze reprezentacji Polski kobiet na rok 2019 zabrakło Eweliny Krzywickiej, jednej z liderek Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz, klubu rozgrywającego najlepszy sezon od lat w Lidze Siatkówki Kobiet. Jak skrupulatnie wyliczał brat siatkarki Marcin Krzywicki w swoim poście na Facebooku, "Krzywa" zdobyła w tym sezonie ekstraklasy aż 5 nagród MVP i punktowała 369 razy, do tego wykonała najwięcej ataków ze wszystkich zawodniczek ligi (924). Mimo wszystko tak dobre osiągnięcia nie sprawiły, że selekcjoner polskich siatkarek Jacek Nawrocki przychylniej spojrzał na Krzywicką.

Dramat niemieckiej siatkarki. Musiała skończyć karierę przez skutki zamachu w Muenster

Były zawodnik Cracovii i Widzewa Łódź, znany także jako "Król Twittera" ze względu na swoją aktywność w social mediach i zabawne wypowiedzi, jasno stwierdził w swoim poście skierowanym m.in. do trenera Nawrockiego, że nie rozumie braku powołania dla swojej siostry przy jednoczesnym miejscu w kadrze dla Natalii Mędrzyk, która występowała w pierwszym składzie Chemika Police bardzo rzadko. Sugerował, że być może Krzywickiej brakuje odpowiednich warunków fizycznych, by zaistnieć choć na chwilę w reprezentacji. Były piłkarz nie omieszkał wbić szpilki, komentując powołanie Małgorzaty Jasek z DPD Legionovia Legionowo.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Grosicki to zawodnik na Premier League? "Liga musi go zweryfikować"

- Czy "uniwersalna" przy nazwisku Jasek ma oznaczać, że Małgosia oprócz zaangażowania na parkiecie będzie miała za zadanie grać na harfie podczas posiłków reprezentacji, jak to zawsze robiła królewna z bajki braci Grimm? Jak się ma powołanie Małgorzaty kosztem Marty Ziółkowskiej z Pałacu, która pod każdym względem w tym sezonie ją miażdży? - pytał ironicznie, wskazując przy okazji na niewiele powołań dla zawodniczek bydgoskiego Pałacu (doczekała się go libero Monika Jagła).

W swoim wpisie Krzywicki zaznaczył, że nie miał zamiaru obrazić wspomnianych zawodniczek ani trenera Nawrockiego. Ale w jego słowach łatwo wyczytać żal, że siostra mimo rozegrania bardzo dobrego sezonu po raz kolejny nie dostała szansy gry w kadrze, co miało się już stać tematem żartów w domu Krzywickich. - Ewelina w 2020 roku będzie występowała już pod innym nazwiskiem, pofarbuje włosy i może trener jej nie pozna. Liczę, że wtedy będą powołane najlepsze, a nie z najlepszymi agentami (...) Tak już jest z marzeniami, że życie podcina im skrzydła - skomentował były piłkarz, obecnie prowadzący gabinet rehabilitacji i firmę wykonująca nadruki odzieżowe.

Liga Mistrzyń: Polka w finale! Joanna Wołosz poprowadziła Imoco Volley Conegliano do wygranej z Fenerbahce

Krzywicki dodał do swojego posta zdjęcie Eweliny Krzywickiej oraz siedzącego blisko boiska Jacka Nawrockiego, z wymownym podpisem "Bliżej reprezentacji już nie będziesz". Brat Eweliny Krzywickiej, choć nie zrobił wielkiej kariery piłkarskiej, doczekał się powołania do kadry narodowej w lipcu 2008 roku przez Leo Beenhakkera, ale wtedy ze zgrupowania wykluczyła go kontuzja.

Komentarze (0)