LSK: rzeszowski faworyt znów nie zagra o złoto. Finał dla ŁKS-u Commercecon

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: siatkarka ŁKS Commercecon Łódź Monika Bociek (z lewej) i Jelena Blagojevic (z prawej) z Developresu SkyRes Rzeszów
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: siatkarka ŁKS Commercecon Łódź Monika Bociek (z lewej) i Jelena Blagojevic (z prawej) z Developresu SkyRes Rzeszów

ŁKS Commercecon Łódź postawił kropkę nad "i", pokonując po raz drugi Developres SkyRes Rzeszów, tym razem 3:0. To oznacza, że w finale Ligi Siatkówki Kobiet spotkają się dwa łódzkie zespoły.

W premierowym spotkaniu pomiędzy tymi ekipami przy wypełnionych trybunach Podpromia, po wyrównanym boju zwyciężył ŁKS Commercecon Łódź, ale dopiero po tie-breaku. Ponieważ w tej części sezonu zespoły rywalizują do dwóch zwycięstw, mecz w Sport Arenie w Łodzi był niezwykle istotny. Tylko triumf drużyny Lorenzo Micellego, która w sezonie zasadniczym zajęła drugie miejsce, mógł przedłużyć szanse na złoty medal dla rzeszowskiej ekipy.

W sobotę pierwszymi finalistkami zostały siatkarki Grota Budowlanych Łódź, pokonując Chemika Police. To oznacza, że w końcu po pięciu latach w Lidze Siatkówki Kobiet będzie inny mistrz Polski.

Siatkarki z Rzeszowa od początku starały się przejąć inicjatywę i zbudowały sobie niewielką przewagę, ale szybko ich zapał ostudziły Marta Wójcik i środkowe po drugiej stronie siatki, które bardzo dobrze ustawiały blok.

ZOBACZ WIDEO Wpadka Juventusu! SPAL wygrało i odroczyło świętowanie tytułu przez Juve! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Szybko gra się wyrównała i ekipy wymieniały się solidnymi ciosami, ale to ataki Regiane Bidias były najczęstsze i najefektowniejsze. Kiedy w polu zagrywki pojawiła się Katarzyna Zaroślińska-Król, znów sprawa stała się otwarta. Michal Masek podjął najlepszą z możliwych decyzji, robiąc podwójną zmianę. Najlepszą, bo dwa ostatnie punkty w secie zdobyła blokiem Izabela Kowalińska.

Czytaj też: 
-> Radość Grot Budowlanych Łódź po awansie do finału. "Zagrywka była kluczem do sukcesu"
-> Julia Twardowska: Nie mogłam sobie wymarzyć lepszej końcówki sezonu

Po zmianie stron łodzianki kontynuowały dobrą passę. Grały przede wszystkim spokojnie, mądrze i konsekwentnie. Developres popełniał błędy zarówno w przyjęciu, jak i w ataku. Przewaga ŁKS-u rosła, a wraz z nią niemoc rywalek. Lorenzo Micelli wpuścił na boisko Agnieszkę Rabkę i Helene Rousseaux, ale na niewiele się to zdało. Powracająca po kontuzji Belgijka nie grała jeszcze na swoim poziomie.

ŁKS niesiony dopingiem kibiców grał swoje i po nieudanych zagraniach nie zwieszał głów, tylko zaczynał ze spokojem kolejną akcję. To właśnie tego brakowało po stronie rzeszowianek. Przewaga była już nie do odrobienia, drugą partię zakończył autowy atak Jeleny Blagojević.

Po zmianie stron i krótkiej przerwie między setami, Developres musiał coś zmienić w swojej grze, żeby doprowadzić do trzeciego meczu. Trudno jednak było przeciwstawić się rozpędzonym siatkarkom ŁKS-u. Miejscowe świetnie grały blokiem, dołożyły do tego więcej precyzji w ataku i to wystarczyło.

ŁKS Commercecon Łódź po raz drugi z rzędu zagra w finale Ligi Siatkówki Kobiet. Przed rokiem rywalizował z Chemikiem Police, a teraz o złoto zawalczy z Grotem Budowlanymi Łódź.

ŁKS Commercecon Łóź - Developres SkyRes Reszów 3:0 (25:23, 25:16, 25:22)

ŁKS: M. Wójcik, Bociek, Efimienko-Młotkowska, Alagierska, Bidias, A. Wójcik, Strasz (libero) oraz Muhlsteinova, Kowalińska

Developres: Barakowa, Zaroślińska-Król, Tokarska, Witkowska, Mlejnkowa, Blagojević, Sawicka (libero) oraz Medyńska (libero), Hawryła, Rousseaux, Rabka, Janewa

MVP: M. Wójcik (ŁKS)

Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 2-0 dla ŁKS-u

Źródło artykułu: