Polki zagrają o piąte miejsce? - zapowiedź piątego dnia turnieju Volley Masters w Montreux

Rozgrywki grupowe w turnieju Volley Masters w szwajcarskim Montreux mamy już za sobą. Teraz rozgrywki wchodzą w fazę play-off. W sobotnie popołudnie zespoły zmierzą się, cztery zespoły zagrają w półfinałach, a pozostałe cztery zagrają o piąte miejsce. Nasza reprezentacja zajęła trzecie miejsce w swojej grupie, a więc czeka ich spotkanie z Japonią. Jeżeli wygrają, staną przed szansą zajęcia piątej lokaty. O ten sam cel będą walczyły Kuba i Niemcy. Natomiast Brazylia z Holandią i Włochy z Chinami powalczą o finał, a przegrani tych par będą musiały zadowolić się pojedynkiem o brąz.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska - Japonia

Polki zajęły trzecie miejsce w grupie A, tym samym nie zakwalifikowały się do półfinałów. Przyjdzie im grać, trochę w ramach pocieszenia, o piątą lokatę na tym turnieju. Najważniejsze jest jednak to, że trzeba wygrać z Japonią. Jeżeli biało-czerwone nie dadzą rady podopiecznym Masayoshi Manabe, zakończą turniej już w sobotę i nie będą mogły rozegrać niedzielnego spotkania. Wygląda więc na to, że Polki wyjdą na to spotkanie bardzo zmotywowane przez swojego trenera. Jerzy Matlak już przed tym turniejem mówił, że chce rozegrać maksymalną ilość spotkań, a tylko wygrana nam to gwarantuje. Dyspozycja Złotek rośnie z dnia na dzień, to jak do tej pory, jako jedyne urwały seta Brazylijkom, a wcześniej bardzo gładko wygrały z Niemkami. Szkoda spotkania otwierającego Volley Masters, gdzie Polki przegrały z Chinkami, a w zasadzie same ze sobą. O ostatecznym tryumfie ekipy Państwa Środka zadecydowały nasze błędy. Natomiast Japonki przegrały swoje wszystkie mecze. Żadnej ekipie nie zdołały urwać nawet seta, to tylko dowód na to jak dużym faworytem w tym pojedynku są nasze siatkarki. Jednak trzeba pamiętać, że to turniej towarzyski i podejście zespołów do każdego meczu jest inne, a co za tym idzie, wszystko się może zdarzyć. Która z drużyn przedłuży swój pobyt w Montreux o jeden dzień? Przekonamy się już o 14:00, bo właśnie wtedy rozpocznie się ten pojedynek.

Kuba - Niemcy

Wydaje się, że w tym meczu faworytkami są Kubanki. Nie tylko dlatego, że Niemki zajęły ostatnie miejsce w grupie A. Kuba jest niewątpliwie zespołem ze światowej czołówki, a ten turniej potwierdził, że żeby skutecznie walczyć z takimi zespołami, nasze zachodnie sąsiadki muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Tak było w meczu z Chinkami, brązowymi medalistkami igrzysk olimpijskich, który skończył się tie-breakiem. Kubanki na tym turnieju wygrały 3:0 z Japonkami i dopiero w piątym secie uległy Włoszkom. Wszystko więc wskazuje na to, że siatkarki z Ameryki Środkowej nie powinny mieć problemu z Niemkami. Choć z drugiej strony Giovanni Guidetti zapewne wystawi swój najsilniejszy skład, bo w rywalizacji grupowej robił swoisty "przegląd wojsk". Sprawdził wszystkie swoje zawodniczki zarówno wystawiając je do pierwszej szóstki, jak i wcielając je w role zmienniczek. Dlatego pewnie już wie, które są w najwyższej dyspozycji i je wystawi przeciwko Kubie. Oczywiście wszystko zweryfikuje boisko. Ten pojedynek jest o tyle ważny, że zwycięzca będzie naszym rywalem w niedzielnym meczu, o ile pokonamy zawodniczki z kraju Kwitnącej Wiśni. Początek rywalizacji Kubanek z Niemkami już o 16:00.

Brazylia - Holandia

Najciekawiej zapowiadający się pojedynek tego dnia. Naprzeciwko siebie staną dwa zespoły, które były wymieniane jako para finałowa i potencjalne zwyciężczynie tego turnieju. Tymczasem jedna z nich będzie musiała się zadowolić meczem o trzecie miejsce. Wszystko przez porażkę Holandii z Włochami. To ona spowodowała, że pomarańczowe zajęły drugie miejsce w swojej grupie. Jak w każdym pojedynku z udziałem Brazylii, to ona jest faworytem. Nie tylko dlatego, że prezentują najlepszą siatkówkę na świecie. Nawet gdy reprezentantki Canarinhos są w dużo słabszej formie niż zazwyczaj, to wygrywają swoje spotkania. Dlaczego tak się dzieje? Pewnie dlatego, że pozostałe zespoły wychodzą na parkiet przestraszone i pewne porażki. A przecież nie ma nic gorszego jak przegrać mecz już w szatni. Niestety tak się dzieje zarówno przed spotkaniami z Brazylią w siatkówce męskiej jak i żeńskiej, pewnie dlatego dominacja tego kraju na światowych imprezach jest tak wielka. Już o 18:30 przekonamy się czy Holandia także wyjdzie z takim kompleksem. Jeżeli tak się stanie – przegra szybko 0:3. Natomiast jeżeli podopieczne Vitala Selingera podniosą rękawice możemy być świadkami najlepszego pojedynku na tym turnieju.

Włochy - Chiny

Patrząc na dyspozycję Chin w tych rozgrywkach można przypuszczać, że ten pojedynek wygrają Włoszki. Prawdopodobieństwo przegranej w tym typowaniu jest bardzo małe. Podopieczne Marco Brocciego prezentują się bardzo dobrze. Zajęły pierwsze miejsce w swojej grupie, mimo że nie jest to pierwsza reprezentacja tego kraju. Najlepsze zawodniczki Włoch dostały od selekcjonera wolne, by odpoczęły po trudnym sezonie. Chinki natomiast trenują ze sobą niemal przez cały rok. Siatkarki występujące w kadrze bardzo dobrze się znają, a po tym turnieju widać, że ich dyspozycja jest bardzo słaba. Z pewnością podopieczne Bin Caia szykują się dopiero na World Grand Prix i tam będą chciały wygrać, ale mimo wszystko ich postawa w Montreux mocno zawiodła wszystkich, mimo że grają w półfinale. Jeżeli będą grać tak jak do tej pory, wcale nie muszą przegrać, ale jest to bardzo prawdopodobne. Choć kto wie, może zmobilizują się na Włoszki i pewnie zwyciężą? Na odpowiedź musimy poczekać do 21:00, bo właśnie na wtedy organizatorzy zaplanowali rozpoczęcie tego pojedynku.

Źródło artykułu: