Przedstawiciele ONICO Warszawa na pomysł zakontraktowania Macieja Muzaja wpadli po tym, jak kontuzji kręgosłupa, kilka dni przed inauguracją rywalizacji półfinałowej, doznał Bartosz Kurek. Decyzją PLS, klub ze Stolicy kraju nie otrzymał jednak zgody na taki ruch. Niebywały pech i uraz, jakiego kilka dni później w trakcie pierwszego seta pierwszego meczu półfinałowego doznał Bartosz Kwolek, sprawił, że ponownie otworzyła się szansa na zakontraktowanie byłego atakującego Trefla Gdańsk. Tym razem działania zakończyły się sukcesem. W czwartek warszawianie poinformowali o dołączeniu do drużyny 24-letniego wychowanka Gwardii Wrocław.
- Maciek od samego początku problemów zdrowotnych w naszej drużynie był dla nas jedynym wyborem - ze względu na limity obcokrajowców i formę, jaką prezentował w sezonie zasadniczym. Dołącza do drużyny w bardzo trudnym momencie, będzie miał bardzo niewiele czasu na zgranie się z Antoine'em i resztą zawodników, ale głęboko wierzę, że pomoże nam w walce o medal PlusLigi. Co do Bartków, Kurka i Kwolka, wiem, jak ogromne i trudne emocje im towarzyszą... ze strony klubu mogą liczyć na pełne wsparcie i pomoc medyczną. Pozostaje mi życzyć im jak najszybszego powrotu do zdrowia - przyznał prezes i dyrektor sportowy ONICO Warszawa, Piotr Gacek na łamach oficjalnej strony klubowej.
Kontuzja Bartosza Kurka to ogromna strata. Piotr Łukasik: Jest najlepszym zawodnikiem na świecie
Maciej Muzaj został uprawniony do gry już w najbliższym starciu z Jastrzębskim Węglem. W stolicy będzie występował przez najbliższy miesiąc, czyli do zakończenia bieżących rozgrywek. Dotychczas 24-letni atakujący był zawodnikiem Trefla Gdańsk (od 2018 roku), z którym awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów oraz wywalczył 9. miejsce w trwającym jeszcze sezonie PlusLigi. Muzaj rozegrał 26 meczów, w których zdobył 542 punkty, co czyni go najlepiej punktującym zawodnikiem całej ligi. Na swoim koncie ma też najwięcej jak na razie - 7 - statuetek MVP. W ONICO zagra z numerem 4 na koszulce.
Bartosz Kurek przeszedł operację. "Powrót do zdrowia potrwa około trzech miesięcy"
Bartosz Kwolek urazu doznał w I secie pierwszego meczu półfinałowego z Jastrzębskim Węglem, przy prowadzeniu Inżynierów 20:16. Polski przyjmujący, przy próbie bloku, nieszczęśliwie upadł na stopę Dawida Konarskiego. Siatkarz został zniesiony z boiska z pomocą fizjoterapeutów i kolegów z zespołu. Badania RTG i USG wykazały, że nie doszło do poważnego uszkodzenia żadnej istotnej struktury anatomicznej, uraz jest jednak bardzo bolesny.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"