PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - ONICO Warszawa: mocne słowa gości po meczu finałowym. Jest oficjalny protest

Newspix / Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik / Na zdjęciu: Stephane Antiga
Newspix / Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik / Na zdjęciu: Stephane Antiga

Pierwszy mecz finału PlusLigi kipiał od emocji. Nie zabrakło zaskakujących zwrotów akcji, dramatycznej końcówki i kontrowersji z udziałem arbitrów. - Czuję się okradziony. Wygraliśmy ten mecz - powiedział środkowy ONICO Andrzej Wrona.

Siatkarze ONICO Warszawa przez kilkadziesiąt sekund sobotniego meczu mogli czuć się zwycięzcami pierwszego starcia finałowego. Po ataku Nikołaja Penczewa sędzia przyznał bowiem punkt dla stołecznej ekipy, co oznaczało zwycięstwo gości w tie-breaku 15:13. Po gorących protestach ze strony gospodarzy arbiter zmienił decyzję, odgwizdując błąd Piotrowi Łukasikowi, który w sposób nieczysty odebrał zagrywkę Mateusza Bieńka.

- Nigdy w życiu nie miałem takiej sytuacji w żadnym meczu. Nie kupuję tłumaczenia sędziów. Komisarz i sekretarz mówią, że nie cofną meczu. Czuję się okradziony. Wygraliśmy ten mecz. Oczywiście mogliśmy potem skończyć kolejne akcje, ale taka sytuacja podcina skrzydła. Jakby to był oczywisty błąd, to sędzia by gwizdnął. Pierwsza piłka może być podwójna, komisarz przyznał mi rację, więc dlaczego sędzia na słupku po dłuższym zastanowieniu, kiedy wygraliśmy piłkę, zdecydował, że nie wygraliśmy tego meczu? Ja tego nie rozumiem. Nie chcę powiedzieć za dużo - powiedział Andrzej Wrona w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport.

PlusLiga. Znamy dokładne terminy finałowych spotkań

Kontrowersyjna sytuacja miała kluczowe znaczenie dla losów pojedynku. Inżynierowi nie zdołali się bowiem pozbierać, choć po czerwonej kartce pokazanej Łukaszowi Kaczmarkowi za zbyt gwałtowne protesty, mieli kolejną okazję do zakończenia pojedynku. Ostatnie słowo należało jednak do ekipy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która odwróciła losy spotkania, triumfując w tie-breaku 17:15.

ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Po zakończeniu meczu, na oficjalnym profilu facebookowym klubu z Warszawy pojawił się komunikat informujący o złożeniu protestu, dotyczącego zmiany decyzji sędziego przy piłce meczowej dla ONICO oraz nieprzyznania punktu w jednej z akcji w trakcie trwania czwartego seta. Najprawdopodobniej chodzi o sytuację, gdy w protokole meczowym ZAKSIE po bloku Sama Deroo nie dodano punktu przy stanie 22:17 dla rywala. Potem w sprawozdaniu punktowym tego seta dwukrotnie pojawił się wynik 23:21 dla ONICO.

Do sytuacji z tie-breaka na antenie telewizji Polsat Sport odniósł się także szkoleniowiec gości Stephane Antiga. - Ciężko jest zaakceptować porażkę, zwłaszcza, że po meczu sędzia przyszedł i powiedział "przepraszam, zje***". To był pierwszy kontakt, graliśmy akcję i wygraliśmy punkt. Decydujący punkt jest najważniejszy i my go wygraliśmy - przyznał Francuz.

PlusLiga. ZAKSA - ONICO: kapitalne otwarcie finałowej rywalizacji! Kędzierzynianie triumfowali w tie-breaku

Źródło artykułu: