Przed nami decydujące rozstrzygnięcia w PlusLidze. Tegoroczne zmagania nie były udane dla gdańszczan, ponieważ przedwczesne zakończenie sezonu na dziewiątym miejscu, to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań wszystkich ludzi związanych z klubem. Następny sezon nie będzie łatwy, ponieważ drużynę czeka szereg zmian.
Zobacz także: Oficjalnie: Ruben Schott zostaje w Treflu Gdańsk. Niemiec przedłużył kontrakt
Ogłoszone zostało już odejście szkoleniowca Andrei Anastasiego. Na taki sam ruch zdecyduje się też kilku zawodników. Dobrą informacją dla kibiców Trefla Gdańska jest pozostanie w zespole Szymona Jakubiszaka, który podążył drogą Rubena Schotta i parafował roczny kontrakt. 21-letni przyjmujący już w poprzednim sezonie otrzymał kilka szans od włoskiego trenera i pokazał, że drzemie w nim spory potencjał.
- Szymon Jakubiszak to zawodnik, który przeszedł przez wszystkie szczeble żółto-czarnej piramidy szkolenia. Pierwsze siatkarskie kroki stawiał w UKS-ie "Jasieniak" przy Szkole Podstawowej nr 85 w Gdańsku, a m.in. przy tym obiekcie w sezonie 2016/2017 zaczęła funkcjonować Akademia Siatkówki Trefl dla grup mini siatkówki. Szóstkowe granie rozpoczął w zespole młodzików, przechodząc następnie przez wszystkie kategorie wiekowe, aż w wieku 18 lat w 2016 r. podpisaliśmy pierwszy kontrakt seniorski. Bardzo się cieszę, że Trefla Gdańsk reprezentują wychowankowie, którzy stopniowo byli przygotowywani do wejścia do pierwszej drużyny - powiedział Dariusz Gadomski, prezes Trefla.
Zobacz także: Duży niedosyt w Treflu Gdańsk. "Wszyscy liczyliśmy na lepszy wynik"
- W minionym sezonie Szymon udowodnił, że zasługuje na coraz więcej szans. Niejednokrotnie pojawiał się na boisku w bardzo trudnych momentach i za każdym razem zachowywał zimną krew oraz robił to, co do niego należało. Liczę, że przed Szymonem dalszy rozwój i ciężką pracą wywalczy sobie jeszcze więcej minut na parkiecie - dodał.
Ważne umowy z klubem z Trójmiasta mają również: Wojciech Grzyb, Marcin Janusz, Bartłomiej Mordyl, Kewin Sasak oraz wcześniej wspomniany Ruben Schott.
ZOBACZ WIDEO Odsunięcie od składu Piątka nie pomogło. "Milan gra tak tragicznie, że nie da się tego oglądać"