Duży niedosyt w Treflu Gdańsk. "Wszyscy liczyliśmy na lepszy wynik"

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: Marcin Janusz
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: Marcin Janusz

Trefl Gdańsk zakończył sezon PlusLigi na dziewiątej pozycji. Podopieczni Andrei Anastasiego odczuwają spory niedosyt, ponieważ mieli ambitniejsze plany. Nierówna gra w lidze przekreśliła szanse na miejsce w fazie play-off.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdańszczanie przystępowali do rozgrywek mocno osłabieni. Walka o medale wydawała się nierealnym celem, ale czołowa szóstka była do osiągnięcia. - Odczuwamy niedosyt. Wszyscy liczyliśmy na lepszy wynik. Pokazaliśmy w Lidze Mistrzów, że jesteśmy zespołem, który może bić się z najlepszymi. W PlusLidze cały czas czegoś nam brakowało i w konsekwencji nie znaleźliśmy się w fazie play-off. Graliśmy nierówno i to zaważyło na braku miejsca w "szóstce" - powiedział Marcin Janusz.

Zobacz także: Maciej Muzaj potwierdził chęć odejścia z Trefla Gdańsk. "Jest to całkiem możliwe"

Żółto-czarni reprezentowali nasz kraj w Lidze Mistrzów i dostarczyli wiele powodów do radości. Wygrali swoją grupę, ale w późniejszym losowaniu nie mieli za dużo szczęścia. Trafili na wielki Zenit Kazań i pożegnali się z rozgrywkami na ćwierćfinale. - Możemy być zadowoleni z naszej przygody. Fajnie rywalizowało się z takimi drużynami. Cieszy też to, że w ostatnich meczach PlusLigi odzyskaliśmy swój rytm i zaprezentowaliśmy się dobrze. Udało się chociaż podziękować kibicom za cały sezon - dodał.

Dlaczego ekipa z Trójmiasta nie potrafiła przełożyć formy z Ligi Mistrzów na spotkania ligowe? - Nie wiemy, dlaczego tak się działo. Dla nas to też zagadka. W PlusLidze nasza dyspozycja była słabsza. Jesteśmy młodym zespołem. Teraz nie ma już co rozpamiętywać przeszłości. Musimy wyciągnąć wnioski na kolejny sezon - przyznał rozgrywający Trefla Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Bundeslidze! Rywale przeważali a oni wygrali 5:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Występy drużynowe gdańszczan nie były najlepsze, ale Janusz nie żałuje przenosin nad morze. - Dla mnie był to wyjątkowy sezon. Pierwszy raz grałem jako podstawowy rozgrywający w klubie, który bił się o wysokie cele. Na początku miałem trochę problemów, ale z trenerem wykonaliśmy dobrą robotę. Uważam, że dużo się nauczyłem i zebrałem doświadczenie. Chcę stawać się coraz lepszym zawodnikiem. Widzę same pozytywy - zakończył.

Zobacz takżeCo zmieni się w kolejnym sezonie PlusLigi? Wyścig zbrojeń trwa w najlepsze

25-letni siatkarz zostaje w Gdańsku na następny rok. Ma ważny kontrakt i nie zamierza niczego zmieniać. W Treflu dojdzie do sporych zmian kadrowych. Klub konkrety przedstawi w ciągu kilku następnych tygodni.

Źródło artykułu: