Julia Nowicka: To ważne, że mamy dużo okazji do grania ze światową czołówką

Materiały prasowe / volleymasters.ch / Reprezentacja Polski kobiet. Wśród zawodniczek rozgrywająca, Julia Nowicka
Materiały prasowe / volleymasters.ch / Reprezentacja Polski kobiet. Wśród zawodniczek rozgrywająca, Julia Nowicka

21-letnia rozgrywająca po dobrej grze w rozgrywkach ligowych z niecierpliwością czeka na start zmagań z reprezentacją Polski. - Chcę jak najwięcej wynieść z poszczególnych meczów, a każdy turniej będzie dla mnie równoważny - mówi Julia Nowicka.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski kobiet w Szczyrku dobiega końca. Ze względu na fakt, że sezon ligowy zakończył się na początku tego miesiąca, trener Jacek Nawrocki komplet powołanych zawodniczek miał do dyspozycji dopiero 8 maja. Jak zaznacza jednak rozgrywająca zespołu, Julia Nowicka, mimo tego, że okres przygotowawczy przed inauguracją potyczek międzynarodowych był krótki, to i tak zgrywanie się zespołu, a także budowanie pozytywnej atmosfery idą w dobrym kierunku.

- Atmosfera w drużynie jest jak najbardziej w porządku, nie ma w niej żadnych niesnasek. Na treningach ćwiczymy dużo ustawień, dużo "szóstek", staramy się znaleźć wspólny język na boisku, by jak najszybciej wyeliminować błędy, które wychodzą podczas ćwiczeń i wynikają z niedokładności. To są uwagi typu "ja chcę szybszą piłkę", "ja chcę wyższą". Takie granie jest do tego najlepsze i myślę, że jak na razie całkiem nieźle to wszystko u nas wygląda - stwierdza Nowicka.

Czytaj także: Trener Jacek Nawrocki wybrał kadrę na Montreux Volley. To ostatni sprawdzian przed Ligą Narodów

Nadchodzący sezon reprezentacyjny będzie dla polskiej drużyny narodowej obfity w mocno obsadzone i prestiżowe wydarzenia. Pierwszym sprawdzianem dla podopiecznych trenera Jacka Nawrockiego będzie turniej w Montreux (13-17 maja), na którym za rozegranie będą odpowiedzialne Julia Nowicka i Marlena Pleśnierowicz. Później zawodniczki czeka rywalizacja w ramach Ligi Narodów, którą otworzą zmaganiami w Opolu. W sierpniu reprezentantki naszego kraju zagrają także w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Tokio 2020, a 23 sierpnia w Łodzi rozpoczną walkę w ramach Mistrzostw Europy.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Drągowski robi furorę w Serie A. Czołowy klub ligi już wyraża zainteresowanie transferem

- Bardzo ciężko jest powiedzieć, szczególnie mnie, zawodniczce, która impreza będzie w tym sezonie ważniejsza - mówi Julia Nowicka. - Dla mnie jako osoby młodej, która chce jak najwięcej wynieść z poszczególnych meczów czy turniejów, każda impreza będzie równoważna. Myślę, że trzeba na to spojrzeć bardziej pod kątem przeciwko jakiej drużynie gramy. Bardzo cieszę się, że mamy dużo okazji do tego, by zagrać przeciwko zespołom z czołówki, to jest bardzo istotne także w kontekście przyszłości polskiej kadry żeńskiej. Wiadomo, Liga Narodów jest takim specyficznym, ciężkim turniejem pod względem zarówno fizycznym, jak i psychicznym, ale zdajemy sobie z tego sprawę i tym bardziej mamy świadomość, że musimy po prostu to przetrwać, bo każda drużyna ma takie same warunki.

Wśród zawodniczek powołanych przez Jacka Nawrockiego do szerokiej kadry na pozycję rozgrywającej znalazła się także Marta Wójcik, która ma za sobą bardzo udany sezon, w którym poprowadziła drużynę ŁKS-u Commercecon do mistrzostwa Polski. Jak mówi 21-letnia Nowicka, dla niej możliwość podpatrywania doświadczonej koleżanki to bezcenna okazja do nauki, ponieważ Wójcik jest wzorem do naśladowania dla młodych zawodniczek.

- Cieszę się bardzo, że mam okazję przy niej grać i w taki sposób się rozwijać. Niestety, wcześniej nie miałam okazji poznać jej osobiście, ale mogłam to nadrobić właśnie na zgrupowaniu. Marta jest świetną osobą, bardzo skorą do pomocy. Ma bardzo duże doświadczenie, którym chętnie się z nami dzieli. Nie ukrywam, że z przyjemnością patrzyło się na mecze w jej wykonaniu, to jak układała grę na przestrzeni całego sezonu i bardzo się cieszę, że mogłam już zadać jej kilka pytań odnośnie meczów finałowych. Na pewno będę korzystać z jej rad - zaznacza Julia Nowicka.

Czytaj także: Jacek Nawrocki przed ważnym sezonem: To kolejne rozdanie kart i nowy początek

Dla młodej reprezentantki Polski sezon ligowy zakończył się 15 kwietnia, kiedy to wraz z zespołem z Bielska-Białej przypieczętowała 5. miejsce w LSK. Dzięki temu Nowicka na zgrupowanie Polski do Szczyrku mogła przyjechać już 25 kwietnia. Dla rozgrywającej nie oznaczało to jednak końca ligowych emocji, ponieważ bacznie obserwowała finałowe zmagania między ŁKS-em Commercecon a Grot Budowlanymi. To także było dla niej cenne doświadczenie.

- Nie miałam faworyta w tej rywalizacji, bo bardzo ciężko było go wskazać. Te drużyny opierały się zupełnie na innych filarach. ŁKS miał bardzo dobrze zbilansowaną drużynę, która grała właściwie wszystkimi opcjami, a w Budowlanych większość tego ciężaru, jeśli chodzi o atak, spoczywała na Jovanie Brakocević. I teraz było pytanie, czy wygra siła rażenia Budowlanych, czy doświadczenie i bilans ŁKS-u. Ostatecznie wygrał lepszy, a te finałowe mecze były dla mnie bardzo ciekawe do oglądania i podpatrywania - podkreśla Nowicka.

Chociaż teraz oczy kibiców i dziennikarzy coraz bardziej skupiają się na polskiej reprezentacji, to nie można pomijać informacji na temat przyszłego sezonu ligowego i ewentualnych transferów. 21-letnia Julia Nowicka ostatnie dwa sezony spędziła w BKS-ie Profi Credit Bielsko-Biała. Pytana o swoją najbliższą przyszłość klubową, odpowiada jednak krótko: - Niedługo wszystko będzie wiadome.

Komentarze (0)